Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17.07.2022, 10:35   #7
Burkinafaso
 
Burkinafaso's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2021
Miasto: Raniżow/Żolynia
Posty: 27
Motocykl: RD07 i RD07a
Burkinafaso jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 15 godz 27 min 28 s
Domyślnie

1 lipca 2022 "Jazda doszkalająca, tankowanie"

Dzień przed wyjazdem zakupiłem prawie nowe lecz używane kufry boczne Givi Monkey 38l. od kolegi "Jarka od Térésék". Nigdy na bocznych kufrach nie jeździłem, więc byłem ciekaw jak mi się na nich będzie prowadzić i wchodzić w zakręty. Trochę je obłożyłem różnymi gratami co dało ok. 10 kg na kufer. Domontowałem jeszcze małe sakwy boczne na przednie gmole po ok. 5 kg i na drugi dzień o 6:00 wybrałem się na jazdę doszkalającą, jadąc po prostu przed siebie. Mojej zapowiedziałem że jadę zatankować i objechać w zasięgu komina. A jako że miałem pół baku skierowałem się w stronę pogórza Strzyżowskiego.

Wyjeżdżając z Rzeszowa kierowałem się przez miejscowości Nosówka-Olimpów-Wielopole-Wiśniowa-Gogołów-Jasło-Biecz-Gorlice. Bardzo fajna trasa szczególnie pierwsza jej część gdzie jeździ się po pagórkach, wzniesieniach z widokami na dalekie horyzonty. Upał zaczyna mocno doskwierać tego dnia termopetry wskazywały 35C

W Gorlicach tankowanie, kawa, coś na ząb. Rezygnuje ze spodni i zakładam spodenki, nie da się inaczej jechać jest za gorąco. Planowo miałem jechać przez Beskid Niski do Dukli. Stamtąd kierować się już w stronę domu. Lecz na trasie nie wiem w którym momencie zachęcił znak Bardejov informujący że do tego miasta jest zaledwie kilkadziesiąt kilometrów. A więc długo nie myśląc jadę tam.

Po 40 minutach docieram do Bardejova chcąc wjechać na rynek sporo krążę po mieście ze względu na dużą ilość dróg jednokierunkowych. Znajduje końcu tą jedyną właściwą. Ryneczek ogólnie bardzo klimatyczny, mocno zabetonowany, ale dzięki natryskom wody można się delikatnie schłodzić sporo wycieczek głównie z Polski. Prażąc się w słońcu szukam pobliskich atrakcji i obieram kierunek na Spiski Hard. Jeden z większy Słowackich Zamków a raczej ruin


Jadąć drogą 68 przez miejscowości Malcov, Orlov Lubotin gdzie droga jest bardzo malownicza odbijam co jakiś czas na pobliskie wzniesienia, żeby popatrzeć sobie na Słowacje z góry. W Lipanach odbijam w prawo i krętymi drogami prowadzącymi przez zaledwie kilku domowe wsie i serpentyny w lesie. Docieram pod zamek Spiskiego Hard.

Ze względu upału odpuszczam zwiedzanie ruin i kieruje się już do Polskiego przejścia granicznego w Barwinku zaliczając po drodze słynną cygańską wioskę Krompachy w której jedzą psy. W samym miasteczku ogólnie spokój dużo psów na miescie, ale w sąsiedniej Richnavie nie widziałem już żadnego

Droga do granicy mija upalnie, wracałem w samych spodenkach i koszulce co chwile wjeżdżając na pobliskie wzniesienia. W Preszowie obfity dwudaniowy obiad. I później już prosto do granicy. W Barwinku tankowanie i ostatnie 120km kilometrów do domu z kilkoma przerwami, bo plecy i zad miały już serdecznie dość na dziś.

Na drugi dzień Afryka odmówiła posłuszeństwa całkowicie wypaliło mi kostki przy regulatorze.

Ogólnie było miło, Zrobiłem 670 km w ponad 12 godzin zwiedziłem kawał nie znanego mi jak dotąd kawałka Słowacji. Jazda z kuframi czy bez jednak nie robi mi żadnej różnicy poza tym że nie mogę się zmieścić miedzy autami.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg 0.jpg (1,010.9 KB, 21 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 1.jpg (1.01 MB, 20 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 3.jpg (1.08 MB, 20 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 4.jpg (1,022.0 KB, 20 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 5.jpg (1.04 MB, 21 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 6.jpg (1.03 MB, 20 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 7.jpg (1.04 MB, 20 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 8.jpg (570.6 KB, 24 wyświetleń)
Burkinafaso jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem