Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17.03.2022, 20:39   #13
WojtasA
 
WojtasA's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Oct 2020
Miasto: Piaseczno
Posty: 1,174
Motocykl: ATAS 1100 DCT
WojtasA jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 23 godz 6 min 25 s
Domyślnie

Subiektywnie bardzo, jako miłośnik automatów i nie miłośnik offa:

Ja na początek polecam X-Maxa 125, jedyna wada to cena. Naprawdę porządny zawias, przyzwoite heble, super wygląd, przyspieszenie ok, ochrona przed wiatrem itp. Testowałem dużo innych skuterów 125 i X-Max jest bezkonkurencyjny, głównie jeśli chodzi o zawias - gdyż mieszkam w krainie spowalniaczy i słabych asfaltów. W 6 miesięcy wylatałem 8tys km, sprzedałem bo robiłem kat A.

Potem miałem duży dylemat (nie chciałem niczego starszego) ...

Cała rodzina oparta na MT-07 mi nie pasowała, jakoś charakterystyka tego silnika mi nie leży. Skutery mi przeszły. Bardzo blisko byłem NC750X DCT, już był w ogródku już witał się z NCkiem ale....

Sąsiad ma CT, a wtedy jeszcze miał vfr1200f no i był niezwykle uprzejmy i jednocześnie na tyle szalony, że dawał pojeździć. Jak się pewnie domyślacie po takich motkach ciężko było się pogodzić z mocą NCka. Byłem bardzo bliski kupienia CT, ale część ludzi narzeka w nich na DCT, na Vfr1200f pozycja jest dla mnie nie do przyjęcia a potem usiadłem na CRF1100 DCT i było pozamiatane - 20tyś km w rok. Najukochańsza małżonka też miała ogromny wpływ, gdyż rzeczowo powiedziała, że nas nie stać na upgragy do NCka tylko po to żeby go po roku sprzedać i od nowa pchać kasiorę w Afrykę.

Niewątpliwie przy moim wzroście (181cm) i słabym "wysportowaniu" nie jest to motek bardzo komfortowy do jazdy po mieście ale czuję wyraźnie postępy. Ponadto mocno rozważam dużą rebelkę na miasto, do roboty, po bułki.

Gdybym miał jeszcze raz przechodzić cały proces nic bym nie zmienił, najpierw XMax potem Afra.

Posiadając już Afrę testowałem sporo innych motków, ale o tym może innym razem.
WojtasA jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem