Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20.04.2020, 10:48   #15
GregoryS


Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Zabrze
Posty: 1,125
Motocykl: ATAS 2019
Przebieg: 11000
GregoryS jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 1 dzień 14 godz 24 min 33 s
Domyślnie

No aparatu zaden z nas nie wzial. Moj tato mial ruskiego Zenitha ale za zadne skarby nie zgodzil sie go oddac na nasza wyprawe. To byl aparat "manualny" nauczylem sie go obslugiwac dopiero rok pozniej, a po "intruktazu" dostalem swoj wlasny pierwszy aparat - mlodsza siostre Zenitha, Smiene.

Wtedy na te pierdzipedy patrzylo sie z innej perspektywy - gabaryt mialo sie znacznie mniejszy jako nastolatek i czasy inne. Na poczatku tez 55 km max simsona bylo dla mnie bliskie predkosci swiatla, dopiero z czasem zaczelo to "normalniec" a po dluzszym czasie nawet troche nudzic. Bo chcialoby sie szybciej. Wtedy zaczalem spogladac na "dorosle" sprzety a niezrealizowanym marzeniem byla Jawa 350 TwinSport. Ktora w ostatnich latach technikum jezdzil moj dobry kolega z klasy. Miala jeden cylinder wiecej niz MZ, wiec sprzet prawie ze sportowy !

Moj simsonek byl "lekko bity" - doszedlem do takiego wniosku po jakims czasie, gdy spotkalem innego simsoniste na takim samym sprzecie. Moj egzemplarz mial dziwna przypadlosc - byl niestabilny jak sie go postawilo na centralce. Na plaskim stal tak sobie, jak postawilo sie go w chociazby w niewielkim dolku potrafil sie wyglebic. Wiec najbezpieczniej bylo go stawiac na malej gorce, wtedy stal stabilnie. W tym drugim simsonie nie bylo takiej przypadlosci, i tak juz na oko wydawalo sie ze ten przod ma tak jakby .. bardziej do przodu. No tak, moj simson zaliczyl u poprzedniego wlasciciela strzala i "lekko" zmienil mu sie kat glowki ramy. Ale kto sie wtedy tym przejmowal, wazne ze jezdzil
Szybko nauczylem sie ze przed klatka najlepiej stawiac go w "odpowiednich" miejscach. Raz postawilem ot tak, niby w miare stabilnie, ale jednak sie wyglebil. Simson wazyl o ile pamietam 70 kg, podniesienie go bylo dla mnie wtedy rownie duzym wyzwaniem jak teraz ogmolowana ATAS. Po tym upadku wyczailem miejsce na asfaltowym chodniku przed klatka gdzie bylo male wybrzuszenie - i tam go stawialem.
Gleba "na simku" byla tylko jedna, poszedlem pojezdzic po deszczu, i przed zakretem zdarzylo sie cos niemozliwego - hamulec bebnowy zblokowal mi przednie kolo ! No i od razu gleba. Mialem na dloniach swoje profesjonalne rekawice zimowe, ale na du..ie tylko jeansy wiec kolano troche spuchlo Simson w sumie bez strat - wygial sie podnozek co naprawilem mlotem odpowiedniego kalibru.
Jawy 350 sie nie doczekalem, ale kolega dlugo nia jezdzil. Prawko na motor zrobilem dopiero w 2018.
GregoryS jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem