Fajne wspomnienia.
Super się czyta, (NAM którzy w tamtych czasach żyli).
Pewnie niektórzy młodzi czytelnicy nie wiedzą jak mogły motorki stać w sklepach (żelaznych) razem z taczkami.Jak można zaprosić do domu ,nakarmić,
DAĆ części i cieszyć się z widokówek ,które JEDNAK zgodnie z obietnicą ktoś przywiózł.
Fajna opowieść bez wycieczek politycznych.
Kup widokówki(spiesz się), i jedź, może jeszcze (oby) ktoś z TAMTYCH serdecznych
ludzi jeszcze żyje.
Ja w zeszłym roku pojechałem do Mielna ,w którym sprzedawaliśmy ogórki małosolne i piwko na
plaży (76-tak,tak 1976) i niestety tylko nielicznych spotkaliśmy (ze łzami w oczach).
Szkoda że brak zdjęć.
Ciał
|