Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03.12.2019, 14:53   #1
Freedom
 
Freedom's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2019
Miasto: Kraków
Posty: 43
Motocykl: CRF1000L/DCT AS
Freedom jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 2 godz 50 min 2 s
Domyślnie Alpy 2019, szlakiem twierdz, kościołów i wulkanów (moje przywitanie z Afryką)

"Nadeszły długie zimowe wieczory, ja w dodatku leżę chory.
Wiosna jeszcze daleka, Afryka w garażu tęsknie czeka".

Ale mi się zrymowało niestety to wszystko prawda...
Chwilowo nie da się jeździć, lecz na osłodę można przecież podzielić się swoimi wspomnieniami a zatem zapraszam.

Fata sprawiły, że w lipcu mój towarzysz wielu podróży SH300 umarł na silnik, więc musiałem szybko rozglądnąć się za czymś innym. Brałem pod uwagę najróżniejsze opcje "od sasa do lasa" (NC 750, Burgman 650, SH300, X-ADV, Tenere 700, i w końcu Afryka). Docelowo poszukiwany motocykl nie musiał być "naj" we wszystkim, raczej chodziło mi o sprzęt w miarę przemyślany, bez istotnych niedociągnięć. Celowałem też w pojazd z potencjałem czyli taki, który mi się szybko nie znudzi. Ostatecznie jest decyzja, jest motocykl ATAS DCT.

Zdjęcia z kategorii znajdź podobieństwa i różnice. Stary oraz nowy.
1.... - Kopia.JPG1....jpg

Czasu ubywa jednak błyskawicznie. W końcu staje się jasne, że trzeba odłożyć wymarzony wyjazd do Turcji, bo nie zdążę tego wszystkiego sensownie zorganizować, a gdzieś jechać mus. Nie zamierzam przecież marnować tak ładnego lata. Wybór pada na rejon alpejski z uwagi na jego różnorodność. Szybko układam sobie listę zabytków i ciekawych tras, które chciałbym poznać, natomiast ich kolejność, noclegi, czy odległości dzienne pozostawiam tradycyjnie w rękach losu.

Mapa z trasą wyjazdu 2019
2019.png

Od zakupu zdążyłem przejechać zaledwie 1200 km. Wycieczka będzie, więc jednocześnie sprawdzeniem moto w boju. Nazwałem to roboczo "przywitanie z Afryką" (ciekawe jakie będzie pożegnanie?).
W co doposażyć Hondę? Co się jeszcze przyda? Kufry wiadomo, mocowanie GPS, jakaś mini torba na kierownicę. Dalej: trochę solidniejsze gmole i jeden z lepszych dodatków, czyli spacerówki. Są duże, solidne z wszechstronną regulacją. W praktyce okazały się naprawdę pomocne. Za ich sprawą enduro w dowolnej chwili przeistacza się wygodnego czopera. Uprzedzam ewentualne pytania, pomimo gabarytów, a także sporego dociążenia motocykla nie szorowały ani razu na żadnych winklach.

Gmole Motortek plus spacerówki Kuryakan
314..jpg

Mała torba na drobiazgi i GPS
322..jpg

Zaraz, zaraz byłbym zapomniał, przecież to jest "normalny" motocykl. W tej sytuacji dotychczasowy zestaw naprawczy opon bezdętkowych staje się bezużyteczny i wędruje do kolegi. Ja potrzebuję dodatkowo zabrać: smar do łańcucha, dętki, kompresorek, klucze do kół. Dotychczas tego wszystkiego nie musiałem targać... Punkt dla SH300.
Konieczna staje się regulacja zawieszenia, ponieważ obładowane moto zdecydowanie za bardzo się buja. Dobrze, że wszystko można łatwo ustawić pod siebie. Przy tej okazji dała o sobie znać jedna z zalet Afryki. Jeszcze tylko poziomowanie świateł i czym prędzej w drogę, bo dochodzi godzina 17. Oczywiście ignoruję sugestie domowników aby wyjechać następnego dnia rano. Nie praktykuję kopniaków pożegnalnych, za to konsekwentnie stosuję polewanie wodą. Jak do tej pory okazywało się ono bardzo skuteczne i na wyjazdach dopisywało mi szczęście.

Mama jak zawsze nie żałowała wody
IMG-20191202-WA0001.jpg

c.d.n.

Ostatnio edytowane przez Freedom : 08.12.2019 o 20:47
Freedom jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem