Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28.05.2010, 12:27   #1
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,393
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 dzień 23 godz 46 min 30 s
Domyślnie Multistrada 1200

Dzieki otwartym dniom Ducati miałem okazje polatac Multistrada 1200.
Nie wiem czy ktos jezdził juz, ale chetnie podziele sie swoimi subiektywnymi odczuciami.Jezdziłem 1,5 h w deszczu.Czarnuch nie wymieka a wiekszosc testujacych chyba sobie odpusciła ze wzgledu na pogode. Przyszedłem przywitałem sie ,niestety trzeba było wplacic kaucje w wysokosci 2 tysiace.Bardzo miły Pan zapytał czy Multistrada czy Hypermotad.Zamysliłem sie i mówie oba. A ze na raz ,na dwóch sie nie da jechac to sie pomienialismy. Do rzeczy: Multistrada
Wlazłem na to i tak sobie mysle mniejsze jakies poreczniejsze niz moja afryczka ale jakies takie bardziej plastikowe ładne czerwone.Dobra mówie Panie kochany objasniaj co i jak bo deszcz leje.Dał do reki pilota który okazał sie kluczykiem i kazał schowac do kurtki.Dowiedizałem ze sie teraz moto mozna odpalac (ma dzieki temu łacznosc z baza jak w poranku kojota).Zabłyszczał komputerek i zaczałem skrobac sie po kasku.Ustawienie grzanych manetek spoko czaje,tryby pracy wybór padł na szosowy.Zakołatała mysl aby wybrac enduro ale zaraz sobie przypomniałem ze 2 patyki gosc zabrał a moto nie ma gmoli , crashpadów i stelazy.Dałem spokój tez z trybem sportowym, za bardzo leje sobie mysle.Pan zapytał które z bodajze 6 ustawien zawieszenia wybieram?Mówie wez Pan cos wysrodkuj.Czas jechac wiec ruszamy.Dzwiek jakoby znajomy bo jezdziłem monsterem 1000.Uwaznie bo kałuze.Te błyszczace zegary skojarzyły mi sie z kadetem GSI.Szyba regulowana góra dół ale o tym to sie pózniej dowiedziałem niestety.Leje nimiłosiernie a ja zaczynam sobie przyspieszac i hamowac.Motor sprawia wrazenie ze ktos mu za duzo mocy dał.Krece go do 5 czy 6 tysiecy jedzie ostro a tu jeszcze tyle skali.Pozycja wygodna ale w ryj leje deszczem.Dobra czas na hamulce sobie mysle.Przyspieszam hamuje no i cóz ABS to ABS. Motór jedzie jak po stole zadnych uslizgów.Zaczynam hamowac coraz ostrzej aby cos sie zaczeło dziac a ten dziad nic.Dobra zaczynam bawic sie komputerkiem bo jazda nadwyraz spokojnie idzie.Wcisne to wcisne tamto. W koncu jest troche prostej. Mysle dobra pokaz co potrafisz.Łodkrecam a ten szatan wyrywa jak scig do przodu to ja redukcja i w pedzel i tylko czuje jak tylne koło mieli jak porypane a troche juz było na budziku(Podobno jakies systemy sie powłaczały co tam chronia jezdzca przed upadkiem).Mysle sobie stary wyluzuj.
Powrót był autostrada takze stała predkosc 120-140.Przyspieszenie super hamowanie super ale wiatr sprawiał ze musiałem walczyc jak sledz w sztormie aby utrzymac prosty tor jazdy.Z afryka tego nie doswiadczyłem.Na koniec juz sobie mysle tzreba wjechac w jakas dziurke, kałuze i stanac na podnózkach.Zaskoczyło mnie to ze wszelkiego rodzaju niedogodnosci terenu nie pzrenosiły sie na rece.
Motor bardzo fajny dla asfaltowych snobów(zdaje sie ze gdzies to padło od kogos:-)))))))))))))))))
Biorac pod uwage ze pewnie nie bedzie mnie stac na cos takiego to nie uzyłbym go takze w terenie.Czesci kosztuja tyle ze boje sie wspomniec.Moje marzenia rozbudził ABS i MOC która czułem pod reka.

Na koniec dodam ze opis jest czysto subiektywny i nie siliłem sie na opis- Test ala Swiat Motocykli

PS. Pozdrawiam tego kolesia z Salonu Ducati z Wrocławia za to ze mu sie chciało o takiej godzinie i pogodzie-Moze kiedys tu wpadnie na forum

Ostatnio edytowane przez calgon : 28.05.2010 o 12:32
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem