Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24.07.2014, 20:11   #88
esemes


Zarejestrowany: May 2013
Miasto: Okolice Piaseczna
Posty: 111
Motocykl: RD04
esemes jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 4 dni 17 godz 3 min 39 s
Domyślnie

pyntront - jak by mi się przydarzyło coś takiego z córką na kanapie, to nie wiem czy by nie doszło do rękoczynów.

Na początku tego sezonu miałem takie zdarzenie - długa prosta, jakieś 2 km do świateł, jadą 3-4 puszki w kolumnie jakieś 60-70 km/h, postanawiam wyprzedzić kolumnę co by nie omijać na samych światłach stojacych aut i jak już jestem na środku kolumny, z posesji włącza się do ruchu auto i skręca w moją stronę. Hamowanie bez szans - zacznie mną miotać wpadnę albo na wyprzedzane samochody, albo nie zdążę zahamować i wpadnę na puszkę która wali czołowo na mnie. Odkręciłem bardziej manetkę, przytuliłem się do wyprzedzanej
kolumny i poczułem tylko ciepło silnika auta na lewej nogawce - już się widziałem jak dostaje strzał i lecę w pole nad kolumną samochodów. Jak spojrzałem w tył, kierowca z puszki jak wyjechał na pas - tak został. Najwyraźniej gacie pełne. Spojrzał w lewo wyjeżdżając, a w prawo... po co... przecież nas i tak nie widać. Gdybym leciał autem, to byłoby po zawodach - nie byłoby co zbierać bo nie miałbym gdzie się schować.

A wczoraj.... Wczoraj jechałam do pracy, dojeżdżam do znaku ustąp pierwszeństwa, hamowanie, jakieś 20-30 km/h, koło przednie łapie uślizg, szlif, lecę jakieś 3-5 m, leżę.... Co się wydarzyło? Hamowałem na środku pasa, gdzie były jakieś plamy ropy oleju itp - asfalt śliski pod butem. Wniosek - nie należy hamować na środku pasa, tylko w linii śladu opon z 4oo. Wczoraj byłem ubrany na bogato. Nakolannik alu przytarty pod kolanem, dostała lekko zbroja na barku, podarte spodnie na nogawce oraz lekko zdarty naskórek na ręku - siatka ze zbroi nie chroni oraz zdarta łydka - tutaj kłania się brak wysokiego obuwia. Podobała mi się reakcja świadków - kierowca przede mną zatrzymał sie i zapytał czy wszystko OK, kolega skuterzysta za mną, pomógł mi podnieść afrę - bardzo dziękuje. Na Afryce brak śladów - stelaże i rury robią swoje. Mam ostatnio tendencję jeżdżenia w krótkich spodenkach. Wyleczyłem się. Gdyby nie ciuszki, to przytarłbym się do kości. Wersja oficjalna do kroniki rodzinnej - bandyci mnie
napadli na światłach i dałem radę czterem, ale jeden miał psa i mi się pies na nogawkę rzucił
esemes jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem