Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary Dzisiaj, 19:39   #10
NaczelnyFilozof
 
NaczelnyFilozof's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,364
Motocykl: CZ 350/XL 600
NaczelnyFilozof jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 5 godz 37 min 9 s
Domyślnie

Niestety. Lot samolotem zabił lustrzankę. Była a bagażu podręcznym. Niestety po wylądowaniu na Tajwanie aparat już nie wstał, kontrolka ładowania ładuje baterię, ale aparat się nie załącza. Brak fizycznych uszkodzeń. Nie wytrzymało różnicy ciśnień? Lipa. Nie będzie fantastycznych zdjęć z Tajwanu. Zostaje mi w focenie z telefonu. Mam dwa telefony. Jeden robi za nawigację, to stary telefon ale ma bardzo dobrą baterię, podróżuje w oparciu o mapy.czy. Mapa ściągnięta na telefonie do użytku offline. Zdjęcia są więc ze starego poczciwego Huawei p30. Musi wystarczyć.


Ubezpieczenie a dokładnie autocasco. Szukałem już długo w Polsce ubezpieczenia na wyjazd. Wiadomo zdrowotne to podstawa. Chodziło mi o ubezpieczenie wkładu własnego na wypadek uszkodzenia skutera z wypożyczalni. Na samochód z wypożyczalni to inna sprawa. Ale na pojazd dwukołowy to coś takiego nie istnieje. Ja nie znalazłem. Ponoć są takie ubezpieczenie przypisane do karty kredytowej. Nie mam karty kredytowej. Jedynie Ergo Hestia ma w swoim ubezpieczeniu turystycznym mały pakiecik. To jest odpowiedzialność z tytułu uszkodzenia wynajętego dwuśladowego pojazdu, ale tylko do kwoty 2000 zł. Idę do lokalnego agenta i biorę to ubezpieczenie, to znaczy to jest to podstawowe ubezpieczenie medyczne, turystyczne. To kosztuje mnie 330 zł na 10 dni. Ale agent znajduje jakiś dopisek, że za 9 zł dopłaty podniosą mi limit na uszkodzenie motocykla na 4000 zł. Nie wiem jak to działa , Nie chce wiedzieć jak to działa, ale w teorii powinno wystarczyć na wymianę moich owiewek w skuterku przy glebie parkingowej z bagażami. Albo na pół skutera. Powiedzmy ze jest warty 10 000zł. Zostanie do zapłaty 6000 zł ;-)

Drogi i podróżowanie na Tajwanie. To tylko zwykły skuter więc nie jeździ się nim po autostradach. Drogi krajowe główne między miastami są bardzo przyjemne. Po pierwsze jeździ się powoli wszędzie ograniczenia do 60-70 km/h. Wszędzie kamery i fotoradary. Na kazdych swiatłach tuzin kamer. Wszyscy jeżdżą przepisowo. Nie ma wariatów na drogach. Dodatkowo wszystkie główne drogi mają pas pobocza asfaltowego wydzielony jako pas dla ruchu skuterów i rowerów. Ustawowo.

Przyklad z google:

SAM_5002.jpg


Tajwan ma wysokie podatki od aut osobowych, w związku z tym ruch samochodów jest naprawdę mały. Na drogach czułem się bardzo bezpiecznie. Nie ma rond, bardzo dużo świateł, ale ruch jest naprawdę płynny. Na głównych drogach dwujezdniowych, też nasze pobocze jest zarezerwowane dla ruchu skuterów. Problemem mogą być tylko kierowcy którzy zatrzymują się w mieście i chwilowo zajmują to pobocze. Jedynym udziwnieniem dla nas z Polski może być specyficzny znak drogowy zakaz skrętu w lewo dla skuterów. Dla płynności ruchu w miastach, skutery korzystają ze specjalnej zasady skręcania na prostokąt czyli najpierw w prawo a później na wprost, super zasada. A czy są motocykle tak. Są motocykle ale to rzadkość.
__________________
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Kymco Activ 50 ADV
NaczelnyFilozof jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem