Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary Wczoraj, 16:18   #4
NaczelnyFilozof
 
NaczelnyFilozof's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,364
Motocykl: CZ 350/XL 600
NaczelnyFilozof jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 5 godz 37 min 9 s
Domyślnie

Dzień 2.

Tajwan Przez okno samolotu wygląda ślicznie. Zachodnia część Tajwanu jest płaska i gęsto zaludniona. Pomiędzy miastami i wioskami ciągną się zielone pola uprawne oraz gęsta zabudowa miasteczek. Przez okna samolotu dokładnie widać linie szybkiej kolei oraz autostrady. Samo lotnisko w Tajpej nie jest jakiś wielkie. W końcu tutaj żyje około 20 milionów ludzi w tym kraju, a raczej na tej wyspie. Nie można mówić kraju, bowiem sytuacja Tajwanu jest bardzo skomplikowana. Niby jest to państwo, mają władzę, mają walutę, handlują z całym światem. Tylko Tajwan to część Sporna Chin. Chiny nigdy nie uznały Niepodległości zbuntowanej prowincji. I ciągnie się ten stan już od II wojny światowej.

IMG_20251122_144115ss.jpg

Zgodnie z youtubowymi poradnikami, mam krok po kroku plan na działanie na lotnisku. Bramki kontrola dokumentów, wbicie wizy do paszportu, odebranie bagażu z taśmy. Wymiana kasy. Fajne jest to że na lotnisku są punkty banków, zmieniam euro i dolary , mam 2000 zł. Mam jeszcze kartę do bankomatu i kartę wielowalutową. Pieniądze trzeba wymienić na lotnisku, bo wiem zmiana walut w głębi kraju może być utrudniona, trzeba szukać banków. Bardzo dużą zaletą jest to że nikt nie oszukuje turystów na lotnisku. Kursy są bardzo dobre i obsługiwane w okienkach bankowych. Szybko idzie. Bardzo profesionalna obsługa. Karta SIM do telefonu w następnej budce - 10 dni internetu za 60 zł, bardzo miło bardzo szybko. Pani nawet pyta czy ma mi rozlozyc telefon i odpalic kartę. Torba na ramię i w drogę. Wewnątrz terminal terminal lotniska wygląda znacznie lepiej niż na zewnątrz. Czysto i nowocześnie. To teraz zostaje tylko zejść pod ziemię i szukać kolejki metra. Wszystko jest bajecznie proste. Do momentu zakupu biletu na metro. Stoję przed Wielkim automatem i poległem przerasta mnie ta nowoczesna technologia. Po raz pierwszy spotykam się z pomocą ze strony miejscowych. Młody chłopaczek widzi że jestem turystą i jest to dla mnie kosmos i prowadzi mnie za rękę jak to wszystko zrobić. A o co tu w ogóle chodzi. Chodzi o mityczną kartę easycard. Wyobraź sobie czytelniku że idziesz do kiosku lub automatu i kupujesz kartę za 15 zł i od razu ją zasilacz, powiedzmy za 50 zł. Te 50 zł na karcie są na bilety komunikacji miejskiej. Teraz wsiadając do metra odbijasz się tylko na bramkach. Pieniądze za bilet uchodzą z karty. Gdzie jest w tym coś dziwnego? Karta działa na cały kraj. Nieważne czy jeździsz metrem w Szczecinie, autobusem w jastrzębiu-zdroju, tramwajem wodnym w Bydgoszczy, czy autobusem MZK w Sanoku. Cały kraj na jednej karcie. Dobra mam kartę pakuję to się do metra. Ale nie jadę w stronę centrum tylko w przeciwną stronę. Kilka stacji metra i docieram do Taiuan dworca. Metro to siódmy tranzytowy środek mojego transportu. Tutaj czekam i przesiadka na tajwańską kolej wysokich prędkości. Dla mnie oszałamiających prędkości. Wychodzę z tego metra kolejki podmiejskiej. I po raz pierwszy wychodzę na odkryte tereny jest godzina 18:00. Jest ciemno, uderzam mnie ciepłe wieczorne powietrze to jest niesamowite. Siadam na chwilę na trawniku. Dotykam prawdziwej zielonej trawy. Dotykam niezmrożonej zimnem ziemi. Fascynujące.


IMG_20251122_181247.jpg


Plan jest taki. Jutro mam zamiar wynająć skuter w mieście Kaosziung. Mam tam 400 km. I mam kolej wysokich prędkości. Mogę zostać w Tajpej i jechać tam jutro. Ale ceny noclegów są bardzo drogie. Przynajmniej Patrząc z mojego punktu widzenia. 200 300 zł za zwykły hotel. Hostele po 100 zł, ale nie lubię spać w salach wieloosobowych. Podobnie sprawa ma się w Kajosziung . Więc zrobię tak. Powiedzmy że wsiadam w pociąg w Warszawie gdzie celem moim jest Katowice . Tu i tu są drogie noclegi. Więc wysiadam po drodze w pipidówu w Radomiu, i tam mam tani nocleg. Idąc tym planem znajduję już kilka dni wcześniej nocleg w Tajchunk za 120 zł. Blisko dworca kolei wysokich prędkości. Tajwańska kolej wysokich prędkości i jest fantastyczna. Są to japońskie shinkanseny mknące 280 km na godzinę. Jeżeli dobrze pamiętam to wychodzi 70 zł za 200 km.

IMG_20251122_191257.jpg

Z dworca do hotelu mam 1,5 km spaceru ale zamiast spaceru podjeżdżam jeszcze lokalną kolejką miejską ten jeden przystanek. Oczywiście nie muszę w innym zupełnie mieście szukać biletów biletomatów i innych cyrków, bo mam uniwersalną kartę na cały kraj która działa wszędzie.

IMG_20251122_194017.jpg

Dochodzi godzina 20:00 idę z plecakiem przez tajwańskie przedmieście szukając mojego hoteliku. Jest cicho ciepło i spokojnie. Czasem przemknie jakiś skuter. Hotelik ma mizerny opinie. Jest schowany przed turystami w ciemnym podwórzu. Największą wadą opinii jest to że, jest zamykany na noc i właściciele pilnują porządku. Żadnych imprez i hałasów. Ode mnie dostają pięć gwiazdek bo dokładnie takiego czegoś szukam. Hotel jest stary mroczny i z klimatem. Cały Tajwan ma swój klimat. Coraz bardziej mi się podoba. Jestem padnięty i wykończony dostaję pokój i spanie w końcu. 9 przesiadek. I taszczenie tej torby Luisa na ramieniu...

IMG_20251122_195725.jpg
__________________
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Kymco Activ 50 ADV
NaczelnyFilozof jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem