Mój brat sprzedał w miarę nowoczesny motocykl i ostatnio kopie starą IFĘ BK350... która gaśnie/zalewa się co 30km. Za każdym razem zabiera plecak narzędzi i na odcinku 150km zdarza się że nawet 3-4 razy musi coś rozkręcać .... a to świece a to gaźniki. a to zapłon musi przestawić. Za każdym razem wraca szczęśliwy. Ja mu mówię nie odjeżdżaj za daleko .. żebym mógł po Ciebie pojechać. Jedni chcą jeździć a inni mają fun z grzebania.
Czy to lokata kapitału ? IFA w rękach brata już 30lat ... bez zamiaru sprzedaży.
30lat stała pod kocem wędrując w raz z bratem gdy zmieniał miejsce zamieszkania.
Dziś wartość wyłącznie sentymentalna.
|