Ależ zachęcam do podobnych interakcji, jak z Tobą czy Fazikiem.
To są bardzo inspirujące tematy, zwłaszcza dla tych, którzy szukają sobie celu podróży.
Dlaczego nie zajechać za pierwszym zdaniem napisanym po polsku, do klasztoru Cystersów Henrykowie? Przy okazji sprawdzić, co kryją pozostałe opactwa tego zakonu?
Współcześnie klasztor henrykowski funkcjonuje jako przeorat opactwa szczyrzyckiego. Opactwo Cystersów w Szczyrzycu zaś, z obrazem Matki Boskiej Szczyrzyckiej, jest jednym z sanktuariów maryjnych w Polsce, będąc zarazem jedynym nieprzerwanie istniejącym klasztorem cystersów na ziemiach polskich.
W kontekście "pierwszego zdania napisanego po polsku" akt ten dokonał się w księdze henrykowskiej a autorem jej był... Niemiec. Widzę go oczyma wyobraźni jak siedzi przy stole z gęsim piórem w ręku i próbuje przeliterować"Szczurzyczyn".
"...Spośród wszystkich wspomnianych wątków najbardziej interesuje nas obecnie nie tyle obraz życia henrykowskiego konwentu, ile raczej w tym swojsko brzmiącym spisie około 120 nazw miejscowych oraz ich krótkiej historii, a także zapisane tam po raz pierwszy zdanie w języku polskim. Oryginalny cytat z Księgi Henrykowskiej zawierający to właśnie zdanie polskie, w łacińskim zapisie brzmi następująco: Bogwali uxor stabat, ad molam molendo. Cui vir suus idem Bogwalus, compassus dixit: Sine, ut ego etiam molam. Hoc est in polonico: Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai. Co w polskim obszerniejszym tłumaczeniu tego fragmentu z polskim zdaniem znaczy: âGdy zaś tam przez pewien czas przemieszkiwał (Bogwał Czech), pojął za żonę córkę jakiegoś kleryka, chłopkę grubą i zupełnie niezdarną.
Lecz trzeba wiedzieć, że za owych dni były tu w okolicy młyny wodne ogromnie rzadkie, przeto żona tego Bogwała Czecha stała bardzo często przy żarnach mieląc. Litując się nad nią mąż jej Bogwał mówił: âSine, ut ego etiam molamâ â to jest po polsku: Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai, czyli âDaj niech ja pomielę, a ty odpocznijâ.
Tak ów Czech na zmianę mełł z żoną i często obracał kamień tak jak żona. Co widząc sąsiedzi, chociaż wówczas nieliczni, nazywali go Bogwał Brukał i stąd pochodzi, że całe jego potomstwo nazywa się Brukaliceâ.
To polskie zdanie zostało zapisane w 1270 r., a więc 750 lat temu, i należy do najstarszego zapisu, pierwszego pełnego zdania w języku polskim.
W starszych dokumentach, na przykład w tzw. Bulli protekcyjnej papieża Hadriana IV dla biskupstwa wrocławskiego z 1155 r., mamy również zapisy polskie różnych miejscowości, ale w odróżnieniu od zapisu z Księgi Henrykowskiej są to tylko same nazwy, bez żadnej historii.
Są też niektórzy językoznawcy, którzy wymieniają nieco starszy okrzyk w języku polskim księcia Henryka Pobożnego na polu bitwy z Tatarami pod Legnicą: âGorze nam się stałoâ z 9 kwietnia 1241 r. Ale te słowa wypowiedziane przez księcia zapisał dopiero Jan Długosz w swym dziele Historia Polonica 200 lat później.
Niezwykłość tego polskiego zdania zapisanego w Księdze Henrykowskiej polega również na tym, że łączy się z kilkoma ważnymi wątkami wielokulturowymi. Otóż pierwszą księgę kroniki z interesującym nas zdaniem polskim napisał po łacinie opat Piotr â Niemiec z pochodzenia.
Odnotowane zaś zdanie w języku polskim wypowiedział Bogwał Czech do żony Polki. Tak więc mamy tu cztery wątki kulturowe â niemiecki, łaciński, czeski i polski.
Warto też zwrócić uwagę na inny jeszcze szczegół zapisany w 1270 r. we fragmencie dotyczącym wsi âBrukalicyâ, ofiarowanej niegdyś przez księcia śląskiego Bolesława Wysokiego służącemu mu Czechowi o imieniu Bogwał. Otóż ten, zdawać by się mogło prosty służący, odznaczał się na co dzień wysoką kulturą osobistą, skoro mimo zmęczenia pracą w polu, jak zaznaczył kronikarz: na zmianę mełł z żoną i często obracał kamień tak jak żona â mówiąc: âDaj niech ja pomielę, a ty odpocznijâ.
A było to przecież w rzekomo âciemnym średniowieczuâ, w którym kobietę traktowali niektórzy jak zwykłego robota. Tymczasem Bogwał, prosty wieśniak, wyręczając swoją żonę w ciężkiej pracy, zachowywał się iście po rycersku..."
http://nowezycie.archidiecezja.wroc....olskie-zdanie/
I tu znowu wrócę do mojej Alicji z Krainy Czarów. To od niej usłyszałem tę historię - związaną z pierwszym zapisem "zdania w języku polskim".
Śmieliśmy się, że dokonał tego Niemiec ale i za tym poszła kolejna (jej) ładnie opowiedziana historia.
A może bardziej - wykład. Język, dialekt, gwara itd... Poseł Fritz byłby zadowolony!
A i przy tym wyrażenie "zbrukany" nabiera innego znaczenia, prowadząc nas bezpośrednio do wsi Brukalice. Zatem zbrukany, to obywatel Brukalic? Niech i tak będzie, dla tych też, co trochę zła poczynili (jak ja) i czują się "zbrukani".
Czy droga prowadząca do Brukalić już asfaltem pokryta...?
Może pieron (jeden z drugim), co ma bliżej coś dopiszą? jak to było?
Ślůnsko rajza do Rusyje, czyli jak dwóch pieronów, jedyn gizd i dwie frele do Murmańska pojechali [czerwiec 2013]
https://africatwin.com.pl/showthread.php?t=19296