Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary Dzisiaj, 11:02   #276
El Czariusz
 
El Czariusz's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 386
Motocykl: Wrublin
El Czariusz jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 22 godz 49 min 20 s
Domyślnie Kolacjone

Świeci słońce, jedziemy na jelitkowską plażę.
Ja jadę dla paragonów grozy i dla zdrowia. Słońce = Zdrowie.
I nahle...


200m od Przystanku Oliwa...

...co tu się wyrabia?!
Szybkie śledztwo i okazuje się, że jesteśmy w samym środku Tur de Mur.
Osiedlowa inicjatywa z kilkuletnią już tradycją. Jestem w szoku. Pozytywnym aczkolwiek (jak to u mnie/ze mną) z elementami smutnej refleksji.
Tur de Mur odbywa się dwa razy w roku. Latem wyścig dzienny, w październiku wyścig nocny. Deklaruję udział i ruszamy na wschód.

Na wschodzie...


...od 1968 w Jelitkowie niezmiennie.

No z tą różnicą, że wtedy oranżada kosztowała 1,50 a dzisiaj "domowa lemoniada" - 24. Czy ja narzekam? Absolutnie. Gałka lodów złotych 1,20 a dzisiaj tych złotych 10.
Nie wiem, po ile wtedy było piwo (tradycyjny kufel)...



...ale w Jelitkowie przy deptaku wiem. 500ml - 17zł.
Czy ja narzekam? Nie.
Rozwaliła mnie cena gofra wersji bita śmietana, dżem - 27zł.
Czy ja narzekam? Nie.
Ale w cholerę ludzi narzeka. Ba... Oni dobrze wiedzą, ile taki gofr, gałka loda, piwo powinny kosztować. Ja nie wiem ale wiem, że chciałbym na tych narzekających dobrze zarobić. Że pretensje na Berdyczów, do Jarków i Donaldów.

Na plaży cudownie.
No... ale gdzie refleksja smutna? Oczywiście. Tuż przed wejściem nr 77 (nasze ulubione) przed nami mama z trójką małych szkrabów. Każdy ma rowerek, nie najtańszy.
To pierwszy (ukraiński) "paragon grozy" - 2550zł/m-cznie.
Proszę wybaczyć parze, która skończyła 121 lat za tę ostatnią refleksję. Starość nie radość.

Na plaży cudownie.
To pierwsza, słoneczna sobota od... czerwca? Chyba tak. W czerwcu udało nam się trafić w taki weekend. W Primorsko słońca mimo wszystko było pod dostatkiem.
Na plaży cudownie.
Piasek, jakiego nigdzie na południu Europy nie znajdziesz. A jak ci się uda, to będzie parzył w stopy.
Na plaży cudownie.
Woda w Zatoce przyjemnie chłodna.
Na plaży cudownie.
Przeżyjesz bez parasola.
Na plaży cudownie.
Przeżyjesz, nawet z paragonem grozy w kieszeni. Będziesz żył krócej ale przeżyjesz.

Po przeżyciach na cudownej plaży, wracamy do domu. Ja jestem ciekaw, na jakim etapie jest Tur de Mur? To nie wyścig z czterech liter, tylko poważna impreza! Są strefy bufetu, czipliderki i w ogóle - jest cudownie jak na plaży.
Jak jechaliśmy na cudowną plażę, wyścig akurat się zaczynał...


...tu.

Na powrocie z cudownej plaży...


...jeszcze nie osiągnął półmetku.

Mijam po drodze kolarzy uzupełniających elektrolity, zbijamy piątki.
Nie tylko na plaży jest cudownie. Inicjatywa Tur de Mur mnie rozwaliła.
Na chacie melduję Strażnikowi, że impreza w toku i że rozwija się znakomicie.
- No ale te "elektrolity"... Jeszcze straż miejska przyjedzie, zamknie imprezę i...
Nie zamknie, bo raczej nie przyjedzie. Poza tym uczestnicy tacy trochę przypakowani. Chciałbym zobaczyć jak gdańska SG "rozbija" osiedlową inicjatywę.

A finał ekskursji...


...taki.

Tarator, to taka, bałkańska bieda wersja tego, co serwuje mój Strażnik Domowy.
Tymczasem zbieram siły, by jakoś sensownie streścić naszą wspólną kolacjone z Alicją. Tak... nie oceniaj nigdy kobiety po żakiecie.

P.S.
Może kto zgadnie, co to za impreza oliwska - Tur de Mur? Ja nie zdradzę (tak szybko).
__________________
Jam nie Babinicz...
El Czariusz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem