Bałbym się wieszać w tym miejscu takich wynalazków... Przy prędkościach autostradowych nie jest to zbyt rozsądne.
Nawiasem mówiąc, jestem przeciwnikiem olejarek. Olej w nich używany jest na tyle gęsty, że nie wnika tam gdzie powinien. Ot, pacia na zewnątrz - vide drugi film. Jak upacia łańcuch, to będzie się do niego przyczepiał kurz, a kurz to m.in. drobinki kwarcu. Macie zatem niezły papier ścierny...
Od zawsze smaruję łańcuch co 500-1000 km i po każdym deszczu. Po nasmarowaniu i odczekaniu aż rozpuszczalniki odparują, wycieram bardzo starannie cały łańcuch do sucha. Cała czynność wymaga naprawdę niewiele czasu.
Felgi mam czyściutkie, a napęd wytrzymuje mi 20-40 tys. km, w zależności od tego jak ostro jeżdżę. Najczęściej podróżuję bardzo spokojnie, nie jeżdżę na kole i bardzo rzadko w piachu i błocie.
Zresztą, obejrzyjcie te dwa filmy ze zrozumieniem, wyciągnijcie wnioski, a potem róbcie jak chcecie.
https://youtu.be/bYnB7MliNmE
https://youtu.be/9PfyEVc0baI