| 
 
			
			motorek w salonie kosztuje absurdalne 9 tys pln. na rynku wtornym jest go bardzo malo ale ladne sztuki mozna trafic za 6 tys pln. ten ostatecznie wyszedl ~5 tys pln. dostal nowy naped, nowy gaznik, nowy olej, nowy lancuch rozrzadu, lozyska w skrzyni, no i dwa zniszczone tryby. reszta przegladnieta, przesmarowana, elektryka po rodakach poprawiona. na dzis dzien wg mnie do zrobienia nie ma nic. aku słabe i do wiosny moze nie dozyc. tlok, cylinder, korba, wal, sprzeglo wszystko OK. niech sobie misio sam odpowe czy bylo warto - w sumie kazda uzywke i tak trzeba byloby przeserwisowac a 9 tys pln za nowy to duzo za duzo jak za chińską yamahe 50ccm.
		 
				__________________ 
				buziaki   
				 Ostatnio edytowane przez szynszyll : 03.12.2024 o 15:53
 |