No więc tak więc 
Umar król, niech żyje król.
Nie sądziłem że zadowolenie będzie na tym poziomie. Nie cieszyłem się tak jazdą od czasu zakupu r80gs. Zaprawdę akuratny motocykl z tej małej cegły. Rormiar, masa, moc - wszystko idealnie tak aby cieszyć. 
Zrobiłem całą obsługę: zawory, płyny, uszczelnienie silnika bo przednia kapa się poddała, nowe gumy, smarowanie wału, harmoszki na lagi, odblaski lag. 
Jedzie franca jak po szynach. Wisienką na torcie jest silnik - chyba najbliższy elektrycznemu na jakim jeździłem. Do tego na 2 biegu ciągnie do setki i chce dalej choć już czerwone pole tuż tuż a na 5 od 50kmh spokojnie można przyspieszać bez fochów. 
Jakość wykonania jak to BMW z tamtych lat - urywa mózg. Praca przy tych motocyklach to po prostu przyjemność. 
Do pomalowania zostały gmole, klapka na świece oraz szukam akcesoryjnej pokrywy na listwę wtryskową i to byłoby już na tyle. 
Na koniec dwa zdjęcia aby nie odżegnali mnie od czci i wiary forumowi spece od napinki 

 'poka wałek' 
