Dajcie na luzzzz !! Mam trzy skutery w garażu i nie poczułem się urażony zdaniem Dzieja - to jest jego opinia, jak sam napisał po jeździe dużym sprzętem jak na kategorię skuterową. Mam dokładnie takie samo odczucie i mogę napisać, że nie rozumiem ludzi, którzy kupują skuter o wadze ponad 170kg. i masie owiewek większej jak w goldasie - nie rozumiem to nie znaczy, że ich nie szanuję. Każdy lubi co innego i chwali swoje - dla mnie skuter, który ma więcej jak 160-170kg. to mastodont a jak dodatkowo ma jeszcze "przekrok" to zupełna porażka ale to "dla mnie" a nie dla wszystkich... Z uwagi na swoje odczucia i własne opinie proponowałem skutery o akceptowalnej mocy, z płaską podłogą i większych kołach /załatwiają np. temat większości krawężników i innych drogowych niespodzianek/. Uważam, że tylko taki skuter daje poczucie "skuterowej wolności" właśnie w klapkach, krótkich gaciach i jak słońce pozwala to i bez koszulki. W tej klasie jest coraz mniejsza dostępność bo jak wiadomo wszyscy chcą mieć "SUV-y" ale da się jeszcze coś znaleźć i to od 50-350cm3 czyli tak średnio od 3-30 kucy a 30 kucy w klapkach to już spore ryzyko
Taka 125 waży niewiele ponad setkę a przy +/- 10 KM pozwala naprawdę sprawnie i bezstresowo się poruszać. Luzzz i przedpokój wszystkim udzielającym się w temacie, w końcu skuter ma być synonimem wolności
