Pisałem kiedyś
tutaj, że w zimie gdy jest mało słońca albo wiatru i trzeba prądem z gazu nadganiać National Grid ogłasza coś co się nazywa
Demand Flexibility Service czyli akcję, w której operator dopłaca hojnie za oszczędzanie energii.
Zaraz zapewne odezwą się głosy, że w UK brakuje prądu. Otóż niekoniecznie... Chodzi raczej o to, że prąd z gazu jest droższy niż z wiatru lub słońca i lepiej mojemu ZE opłaca się mi zapłacić 2,25 funta (tak ponad 11zł!) za każdy zaoszczędzony kilowat w trakcie akcji (które zazwyczaj trwają godzinę lub półtorej) niż płacić elektrowni za generację prądu z gazu.
A że mam od niedawna zainstalowany magazyn energii 9,5kWh (nie chwaliłem się
) to zamiast oszczędzania 16 listopada w czasie pierwszej w tym sezonie godzinnej sesji wyeksportowałem do sieci 5,25 kWh i zarobiłem w godzinę 11,82 funta (czyli prawie 60 dych)
Jak tak dalej pójdzie to będę na plusie za prąd bo PV z baterią i tanią taryfą elektryczną robią jednak robotę