Postaram się po kolei:
- alergii raczej nie mam, nie zauważyłem jakiegokolwiek związku z pyłkami, tym bardziej jesienią..
- z tzw. wyleczeniem nie ma problemu, da się (tylko jest to długotrwałe). Problem taki że to wraca i to dość łatwo
- chirurg..nie rozumiem, ale zgadzam się z tezą Matjasa - starać się za wszelką cenę uniknąć zabiegów. Na razie brak takiego wskazania
- płukanie "zatok" = tak naprawdę nosa - tu różnie laryngolodzy mówią. Jedni zalecają, inni mówią że to najgorsze bo się zakażenie roznosi
- lampa u mnie odpada - zwiększa ryzyko nowotworów skóry
- alko piję mało, nabiału bardzo dużo, cukru też, nie widzę wpływu na to, ale dzięki za sugestię
- pantomogram do zastanowienia..
- jeszcze jedna rzecz co mnie starsza pani laryngolog wczoraj uświadomiła: "jest Pan drugi raz smarkaczem" = mam małe dzieci
++
Dzięki, czekam na więcej, no i ->> jak się zabezpieczyć żeby na moto móc się /w miarę bezpiecznie/ poruszać?
|