Pany,
czy ktoś z Was próbował dochodzić się z Shimano w sprawie gwarancji?
Na ostatnim wyjeździe w górach, przy podjeżdżaniu pod górę usłyszałem trzask i łańcuch spadł z największej koronki na stronę szprych. Po wyciągnięciu go ujrzałem taki widok.
Po zdjęciu kasety okazało się, że oprócz braku zęba największa koronka jest pofalowana.
Kaseta SLX M 7100 12 rzędowa.
Jako, że drynda na jeszcze do połowy października na gwarancji to wysłałem im i wczoraj otrzymałem odpowiedź, że ślad w okolicy ułamanego zęba oraz okres użytkowania kasety świadczą o działaniu sił zewnętrznych.
Rower nigdy nie miał upadku, który mogłby tak uszkodzić kasetę. Zna ktoś jakiegoś rzeczoznawcę rowerowego? Może mieliście taki przypadek? Czy też jest to kopanie się z koniem?