Pierwszy raz w tym roku przegoniłem pięknote. Z nieco wyższą kierownicą zrobiła się wygodniejsza. Podkręciłem trochę przy zawiasach i już dużo komfortowiej i stabilniej idzie po rozpiżonych asfaltach. Niestety, nieco przesadziłem i w wolnych ciasnych łukach próbuje się walić do środka. Hernii, jak ty swą brunetką latasz po szurerkach? Jak powoli to jest w miarę przewidywalnie. Ale ten motocykl nie lubi się wolno kolebac.
__________________
Są jeszcze piękne zadupia na tym świecie.
|