Wczoraj wróciliśmy, byliśmy w 9 moto z manelami na grzbiecie (4x KTM690, 2x T7, 2x KTM1090, 1x KTM890) przejechaliśmy prawie całość od SatuMare do Transalpiny w 9dni z dojazdem i powrotem na kołach.  
Do tego zaliczyliśmy połoniny Farcau/Mihailecu i Giomalau. Nikt nie mówił że będzie łatwo, ale jakiejś wielkiej trudności nam to nie narobiło. Ukraińskie połoniny są trudniejsze technicznie. 
 
Ale nie o tym... 
Czemu nikt nigdzie nie napisał że TET w parkach narodowych (tylko wjazd pod zakaz) jest niedozwolony? Skoro wszyscy przejechali, to gdzieś jest rozbieżność zeznań... Na Pietrosul/Pietriciel nie wolno wjechać (zawrotka 16km), to samo dotyczy jez. Balboci (tam nie wjechaliśmy). 
I "nie wolno" to nie jest 500zł jak w u Nas w lasach, tylko 1000eur i jednego Czecha złapali za rękę.  
... a założeniem TET było że jest w całości legalny.
		 
		
		
		
			
		
		
		
		
		
		
		
	 |