Dwa lata, ponad dwa lata, tyle czasu zajęło zawiezienie kanap do przeróbki. No ale widocznie, moja tylna część ciała, zaczynająca się w miejscu w którym plecy tracą swoją szlachetną nazwę, nie mogła już unieść mojego ego ( czyżby echo echo). W Białym Brzegu odebrałem siedzenia, robota oceniona organoleptycznie, jaka ta żońska część mięciutka, moja już trochę mniej ale obszycie klasa. Teraz pozostaje wybrać się na jakąś wycieczkę, może wzorem zeszłego roku, gdzieś na południe. Była Korsyka ale jedzenie na Sardynii bardziej nam odpowiadało, smaki Toskanii za połowę tego co w Toskanii. Wtedy nie skorzystaliśmy z okazji choć blisko było