Cytat:
	
	
		| 
					Napisał Dredd  Chłopy,  
Mam jedno pytanie, ale może głupie, więc proszę: nie bijcie   
Czy ta nowa CRF-ka z uwagi na moc 27KM to poradzi sobie z jazdą np. po piaskowni - podjazdy w głębokim, grząskim piachu?
 
Nie mówię o szaleństwach, tylko o faktycznym podjechaniu. 
Sprzęt mi się podoba i wydaje mi się, że oprócz wyjazdów byłby świetny do nauki w terenie. | 
	
 
Do 
nauki w terenie moim zdaniem CRF250 ani 300 się NIE nadają. 
To nie jest sprzęt, który da Ci możliwość wejść w winkiel z uślizgiem koła, jest też jak na posiadaną moc dość ciężki. 
Ciężko będzie przelecież nad kamieniami, wodą, pieńkiem z lekkim kołem z gazu... Myślę, że to nawet może być niemożliwe. 
Strzelanie ze sprzęgła IMVHO nie rozwiązuje w ogóle tego problemu bo jeśli się chcesz uczyć to dozowanie mocy przez strzał jest takie sobie - nie mówię, że się nie da. No nie jest to responsywny motek. 
To jest jak to nazwałem kiedyś 'SZWENDURO' - powoli wjedzie niemal wszędzie, dowiezie bambetle dookoła kraju TETem. Fajnie pooglądać takie Suwały czy Rumunię z szutru niespiesznie. Dojedzie i wróci. Bardzo bezawaryjne. Długie okresy międzyprzeglądowe. 
Do nauki w offie osobiście wolałbym jakiekolwiek paroletniw 125 w 2T. Po prostu uważam, że jest to urządzenie bardziej precyzyjne, gdzie masz bliższą korelację między tym co robisz a tym co się tak faktycznie dzieje. 
CRF po prostu jedzie. To bardzo fajne - czasami jednak to po prostu o wiele za mało.
W każdym razie, nie twierdząc że już umiem 

, kiedyś sobie kupię 250 lub 300. Zamiast sprzedanej DR350.
m