No dobra. AKCEPTUJĘ.
Małe pytanie techniczne: trzeba go jakoś uśpić, ponosić, obserwować na jesień, że wolniej przeżuwa, czy zwyczajnie na gwiazdkę do dolnej szuflady i mówisz do niego: do spania.
A kiedy się budzi? Tak sam wstaje czy go wyciągasz, jak się stęknisz po tych trzech miesiącach?
Ja pier....
Żółwi w lodówce.