Może to przypadek ale kumpel kupił na wyjazd top model z Modeki , który puszczał wodę jak dziurawy balon. Zaliczył lekkiego szlifa i po tym ani kurtka ani portki nie nadawały się już do niczego. Potargało się wszystko. Gdzieś nawet miałem foty bo osobiście to zszywałem żebyśmy mogli wyprawę kontynuować i nie łaził z gołą dupą.
|