| 
				  
 
			
			Jeśli chodzi o język to nie jest kolorowo, mam wrażenie, że jeśli ktoś rozmawia po angielsku to albo studenci którzy mówią , że uczą się ang. bo chcą uciec z kraju więc muszą albo osoby "starsze" czyli Ci którzy uczyli się przed rewolucją. Praktycznie wszyscy znaja 4-5 zdań (zwrotów)-Hello mister
 -How are You
 -whats your name
 -where are You from
 -Do you speak english
 
 jesli się przebrnie przez to wszystko i na ostanie odpowiesz Yes i do następuje cisza.
 
 Oczywiście w hotelach w większych miastach obsługa mówi po ang.
 Mam wrażenie, że niektórzy byli wrecz zdziwieni i oburzeni, że jak to my nie mówimy w farsi.
 
 Co do waluty to 1 rial to 10 tomanów (tumanów) i na początku troche sprawiało nam to problem, szczególnie jak liczylismy cene benzyny.
 
 Za 100 dolarów dostaliśmy ok 11-12 mln riali. Ja na 2 tyg robiąc na miejscu ok 5tys km spiąć poza jedna nocą w hotelach i jedząc tylko w knajpach, ogólnie nie żałując sobie, wydałem mniej niż 200$
 
 Jak my byliśmy benzyna wychodziła po ok 35-40 groszy, tankowanie baku w moto było znacznie tańsze niż kawa czy puszka coli na stacji.
 
 Byłem ok 7-23 października.
 
				 Ostatnio edytowane przez rumpel : 20.11.2019 o 19:19
 |