Dobra. Jeździmy dalej. Co tam WIR na WIR-ażu będą się sami bawić.
Znowu rano.
 
 
No, trochę liści już spadło.
 
 
Przyjemnie.
 
XRV w kilku odsłonach.
 
 
Tym razem sporo offu. Po lesie...
 
 
 
Pozdrawiam lokalesów.
 
Locus może sprowadzić na manowce...
 
Tatry.
 
 
Droga wwiodła mnie przez las pod wieżę. Tą drogą.
 
Z wieży widok wspaniały.
 
 
Tatry raz jeszcze.
 
Wieża w pełnej krasie.
 
Koniec transmisji. Do następnego.