Gość wyprzedzał w miejscu gdzie nie powinien, przegiął.
Co do jazdy samochodem to warto za każdym razem gdy robimy lewoskręt sprawdzić w lusterku wstecznym czy ktoś nas nie zaczął wyprzedzać. Jechałem na moto miesiąc temu, prosty odcinek drogi w lesie, znikomy ruch, linia przerywana, dwa auta przede mną, prędkość około 90km/h zaczynam wyprzedzać pierwszego, poszło, zabieram się za drugiego, jestem na lewym pasie, kierunkowskaz włączony, a auto nagle gwałtownie zaczyna hamować i skręca w lewo w leśną drogę. Ja ostre, maksymalne hamowanie, i ledwo wyhamowałem na skręcie do lasu. W aucie kobita, zdziwiona z wielkimi oczami, a ja cały spocony i myślę sobie, o mały włos.
Kilka lat temu miałem wypadek samochodowy. Jechałem poza terenem zabudowanym, prosta droga, słoneczny dzień, zaczynam wyprzedzać traktor z przyczepą do siana, jak byłem na lewym pasie prawie na wysokości przyczepy, gość zrobił lewoskręt w polną drogę. Miałem na reakcje ułamki sekundy i do wyboru albo uderzyć autem w betonowy mostek, albo w zestaw traktor-przyczepa. Uderzyłem w przyczepę z taką siłą, że podbiło ją do góry, przewróciła się na bok i wpadła do rowu. Moje szczęście, że była pusta, bo jak była by obciążona, nie było by mnie może tutaj. Auto do kasacji. Jak ktoś wykonuje prawidłowo manewr wyprzedzania w miejscu do tego dozwolonym i już jest na lewym pasie, to ten wyprzedzany nie może wykonać lewoskrętu, bo wykonując go przecina inny pas ruchu na którym jest pojazd, więc musi go przepuścić. Tyle teorii, a w praktyce, trzeba uważać bo często ludzie nie stosują się do tych zasad.
|