Ok chłopólki okazało się że to jednak świece, jedna dawała pełne zwarcie, ta z przedniego cylindra co wpływało również i na drugą świecę w tym cylindrze.
Dzięki wszystkim za wszelkie uwagi i sugestie, zwłaszcza za podpowiedź czy odpalałem moto przed rozebraniem, o tym nie pomyślałem a wydaje się że było kluczowe.
Jeszcze raz wielkie dzięki.
p.s. okazuje się że KTM sobie wymyślił dwie różne świece na jednym cylindrze niestety różne też mają gwinty więc motek jeszcze nie chodzi dobrze ale po zmianie świec na cylindrach objawy przeszły z przodu do tyłu sprawdziłem iskrę na świecach i wyszło szydło z worka.
pozdrawiam.
__________________
Zabawa aczyna się tam gdzie kończy ekonomia
|