Cytat:
	
	
		| 
					Napisał Franz  W 2019 czerwiec - grupa z At leci samolotem pod Mongolie a Mirmil ciągnie zaprzegiem motocykle. Ne trzeba koleją. Temat założony przez Emka w dziale podróży.Zerknij może Cię zainteresuje
 | 
	
 
Dzięki, widziałem. Ale u mnie raczej 2020 chociaż jeszcze pewne nie jest. Do tego chcę mieć wyprawę moto-kolejową ... właśnie koleją transsyberyjską żeby się przejechać... fajnie to można połączyć z Mongolią. 
	Cytat:
	
	
		| 
					Napisał Fihu  Osobiście chyba wolałbym ciągnąć w grugą stronę koleją | 
	
 
	Cytat:
	
	
		| 
					Napisał sebol  Dodam 5 groszy od siebie. Jeśli ktoś ma czas, by choć w jedną stronę zrobić trasę na kołach, to polecam zrobić powrót do domu, a pociągiem do Irkucka. Jadąc na zachód dnia nam przybywa i spokojnie można zrobić  pod 1k km dziennie bez jakiegoś super zmęczenia. | 
	
 
Fihu właśnie. Z dwóch powodów wolę jechać w tamtą stronę koleją. Jeden z powodów to ten co podał Sebol (jest to faktycznie odczuwalne) a drugi powód jest organizacyjny. Jakby nie patrzeć jest problem z Koleją TransSib i motocyklami więc wolałbym najpierw zaklepać wszystko i w miarę przewidywalnie zajechać do Moskwy a potem wysiąść w Irkucku i reszta zależałaby ode mnie - Bajkał, Mongolia i powrót, który może się skomplikować, ale mnie nie będą cisnęły terminy kolei już. Ciężko chyba będzie zorganizować z góry wszystko tak, że uda się wyliczyć jak długo pojadę do Mongolii, ile tam spędzę, czy coś się nie wydarzy... i albo będzie się w niedoczasie co do terminu odjazdu, albo będzie mnóstwo dni zapasu. 
Gdybym chciał wracać koleją, to wybrałbym opcję "na pałę" jadę tam bez żadnego bukowania biletów itd...itp... a po dojeździe próbuję załatwić...jak się nie uda na rozsądnych warunkach to na moto i powrót na kółkach (gdzieś czytałem relację, że właśnie się nie udało i jeden na kółkach wracał).