Zawsze miałem delikatną dupę i szybko dawała znać o sobie w dłuższych wyjazdach. Nawet na kanapie od mistrza Zeta nie miałem przyjemności przy długich przelotach. Próbowałem wszystkich wynalazków żelowych, powietrznych futrzanych ale ostatecznie wygrały tandetne z wyglądu ale znakomicie sprawdzające się w każdych warunkach koraliki drewniane w postaci maty jak z PRL-owskiej taksówki. Dupa nie boli. Nie namaka, woda fajnie spływa, w upał przyjemny chłodek po rowku się snuje. Mimo tandetnego i obciachowego wyglądu nie licującego z mitem adventure Africa Twin nie zamierzam rezygnować z tego rozwiązania.
__________________
Królowa RD 07a
a w razie kłopotów 601 318 347
|