za parę dni jadę na małą wycieczkę, po kraju. Startuję z Bydgoszczy, jadę do Szklarskiej poręby, a później wzdłuż granicy kraju wiejskimi górskimi drózkami, asfalty najgorszej kategorii, unikam głównych tras.  asfalt, bez OFFroadowania (szutrówki oczywiscie mogą być 

 )
jazda bez ciśnienia na dzienne przebiegi. namiot. albo pokoje jak będą tanie i fajne. jadę solo. nie mam zwyczaju jeździc więcej niz 110-120km/h 
 
 
trasa jest bardzo plastyczna i praktycznie nie istnieje ścisła koncepcja. najpierw pojadę na południe,  później na zachód, a na końcu - do domu 
 
jak ktos sie chcę podłączyć, to zapraszam do kontaktu 
