Chyba nałożę swoją afrykańską koszulkę, to może ktoś mnie rozpozna że to nasz czarnuch 
 
Mygosie namawiałam na ten rok, żeby pobiegła ze mną.... ale ten rok to czysty spontan jeśli chodzi o tą imprezę.
Więc wybaczam Mygosi heheh
Ale za rok koniec gadania i ruszamy nasze 4 litery i biegniemy tam w grupie 
 
 
W grupie to zawsze lepiej.
Co do biegania, to wiem, czasami 10 km zaliczę i czuje się ok.
a czasami przy 5 km wysiadam,
też zależy od dnia,
ja myślę że "stres" mi pomoże 
 
  
pojadę, pobiegnę, może przeżyję, wrócę, zdam wam relację 
