No właśnie słyszałam że jedliście niespodziewanie smakowite ciasteczka 

 nawet przez chwilkę pożałowałam, że mnie nie było, ale zaraz potem miałam wątpliwą przyjemność kilkugodzinnego powrotu moturrem do domu w ciągłym deszczu i szybko wybaczyłam sobie nieobecność. 
 
Luzie, chciałabym Cię zobaczyć na IZI meetingu 
