Aż tak odważny to nie będę, by twierdzić, że wtedy, w 2011, udało się nam do Mateczki-Rosji tak po kozacku, na nielegalu - ale pan konsult w Krakowie był naprawdę mocno zaskoczony wizą tranzytową dwukrotną na 1,5 msc.
Inna sprawa, że mnie to już pewnie zapisali na listę uważności, bo w zeszłym roku jadąc do Mongo wjechałem do Rosji (na przejście) o 5h za wcześnie (wizy zaczynały się o 24 w nocy, my byliśmy o 19) - no i dokonałem tym samym naruszenia nietykalności terytorialnej imperium. Mają na to paragraf, choć - ponoć wyjątkowo - potraktowali nas ulgowo (jako wykroczenie, a nie przestępstwo).
Pzdr
L.
|