gesik... mam Twój numer telefonu 

... odezwę się niebawem bo teraz siedzę daleko od Polszy...
Muszę śledzić dalsze losy Domisia bo to motocykl z długą, piękną historia którą warto kontynuować... 

Mam nadzieję, że będziesz z nim szczęśliwa 
Pozdrawiamy z Megi z Kirgistanu - Megi była właścicielką TEGO Domisia przede mną