| 
				  
 
			
			
	Cytat: 
	
		| 
					Napisał Dzieju  Jak tak czytam to mam wrażenie że niektórzy zakładają głośne tłumiki żeby "basem" obrzucać innych a sami wkładają zatyczki do uszu......ciekawe     czy po to żeby nie słyszeć tłumika który to specjalnie poniekąd założyli  ? 
są też tacy co to montują głośne ale za to wkładają "dławiki" żeby wyciszyć i 
żeby czasem odetkać i pohałasować. 
Wybaczcie proszę i nie gniewajcie się ale powyższe czynności powiązane najczęściej z pogorszeniem możliwości motocykla są dla mnie niezrozumiałe. 
Katować się hałasem? żeby inni słyszeli? czy to nie patent czopkowców ? 
Ale żeby nie było że się czepiam, jest jeden pozytywny aspekt zmiany tłumika...... jeśli jest to zmiana na węższy ( mniej odstające kufry) oraz mniejszy ciężar , ale bez nadmiernego hałasu. 
Oczywiście moje uwagi są pod kątem hałaśliwych wydechów a nie ładnie zestrojonych o spokojnym soczystym brzmieniu których z przyjemnością się słucha nie korkując sobie uszu Dbkilerem z apteki. 
Mam nadzieję że nie wsadziłem kija w mrowisko   |     
Trafiles w sedno. Jak bym powiedzial co myslę o glośnych tłumikach to by sie pół forum obraziło, więc zamilkne.
		 
				__________________pozdrawiam, podos 
AT2003, RD07 A 
------------------
Moje dogmaty 
0. O chorobach Afryki: (klik) 
1. O Mikuni: Wywal to.  
2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!! 
3. O goretexie: Tylko GORE-TEX 
4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów 
5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu. 
6. Lista im. podoska Załącznik 10655 
7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem. 
8. O KN: Wywal to. 
9. O nowej Afripedii: (klik) |