Cytat:
	
	
		| 
					Napisał Wonski  Zgadza sie. Ja podczas wyprawy do Szkocji w Maju 2011 dostalem w prezencie od Lysego moskitiere na kapelusz. Nie przydala sie ale byla. Moze wlasnie dlatego sie nie przydala... bo byla. W przypadku kombinezonow przeciwdeszczowych sytuacja wygladala nieco inaczej. Byly i przydawaly sie caly czas!
 Niemniej jednak Szkocja jest piekna i kazdemu polecam. Fajna relacja Tymon!!
 | 
	
 
I tym postem mi przypomniałeś coś!!
P.S.2. - Wszyscy przestrzegali nas przed pogodą... - teraz uznaje to za spisek... - specjalnie pożyczyłem od CbrPaddy (irlandzki kolega z forum xrvireland.org) przeciwdeszczowego kondoma - który całą wyprawę tylko zawadzał i stresował mnie, że go zgubię... (teraz przypominało mi się, że jeszcze go nie oddałem)
W Szkocji NIE PADA!!! - tych co w to wątpią - zapraszamy (My "wyspiarze mniejsi") na zieloną wyspę!! - sam - ofiaruję się na przewodnika - i stawiam Guinessa/Jamesona/Powersa/Paddego albo innego Smithwicks'a dla chętnych 
 
	Cytat:
	
	
		| 
					Napisał Pawel  Ja sie na wyjazd przygotowalem. Pojechalem uzbrojony w dwa rodzaje sprayow i dwa generatory wysokiej czestotliwosci, ale szybko sie przekonalismy za na te mendy nic nie dziala. Przez lata swojej egzystencji musialy zmutowac i uodpornic sie. Jak sobie przepomne to az mnie trzesie. | 
	
 
Ja się tylko cieszę, że nie zmutowały i nie nauczyły się przegryzać moskitier... 
 
Pomimo, że byłeś uzbrojony - pamiętam, że musiałeś dokupić moskitierę... :P