Cytat:
	
	
		
			
				
					Napisał  mihoo
					 
				 
				Witam, 
 
ja miałem taki przypadek. Odebrałem auto po przeglądzie w autoryzowanym serwisie ASO bo auto jeszcze na gwarancji więc trzeba u nich serwis robić a nie naprawiać byle gdzie, to ich zadanie. Dojechałem do domu. Żona rano do pracy jedzie i dzwoni że puka coś w przodu ale jakoś dojechała. W pracy chłopaki poszli sprawdzić co jest. Przynieśli jej w ręku śruby od przedniego koła, koło nie dokręcone. I tacy fachowcy są w ASO.   
 
Pozdro 
			
		 | 
	
	
 
Mi się ASO kojarzy tylko i wyłącznie z uczniami ze szkół samochodowych odbywającymi praktyki. Tak przynajmniej jest w Toruniu.