Fantastyczną miejscówkę znalazłam na nocleg, z czołem lodowca na wyciągnięcie ręki, w lesie, nad rwącą lodowcową rzeką, najblżsi ludzie jakieś 5 km ode mnie, dookoła góry, las, rozpaliłam ognisko 

 jest rum i jaaa 

) słońce się nie może zdecydować co robić, a ja mam brudne paznokcie, nie kąpałam się w ciepłej wodzie od tygodnia, co nie znaczy,że wcale 

 !  ale niczego mi nie brakuje, w głowie pusty pokój... 

) normalnie cool ! .czuję się jak facet 

 ciekawe czy mi urosną .kochones? hahaha 

)
Tylko do kuchni mam strasznie daleko - min 100 m od swojego legowiska 

 takie zasady, jak się jest na terytorium niedźwiedzi, ale za to nie ma komarów. a dziś na obiad rosół z suszonego mięsa i pierogi z czereśniami ( o czereśniach też będzie historia
 
 
Greg i racja, że mi nie wierzysz, bo siedzę u siebie w ogródku i wymyślam te historie 

)))