| 
 
			
			od lat siedmiu bodaj używam Victorinoxa. model z najdłuższym ostrzem, bodajże Nomad. naprawdę fajny i bezpretensjonalny scyzor: dwa śrubaki, krokociąg, otwieracz do konserw, wiertło i oczywiście pęseta i wykałakałaczka + dość długie ostrze a nie jakaś zasr... zabawka. można nim śmiało kroić chleb.
 przeżył niejedno i naprawdę się przydaje i dobrze się starzeje. kosztuje circa 70PLN
 
 no a tera mamy forómową akcję na tanie ledermany. jeśli jednak nie potrzeba mu więcej niż scyzoryka to Nomad jest naprawdę OK.
 
				__________________'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
 |