| 
				  
 
			
			oglądałem tłoki od Afryczki i stwierdzam że podeszły by te od XR 400 . Wysokość pasuje, średnica większa- duży wybór nie drogich wiseco. Na 800 cmm tuleja by wydała , na więcej trzeba by tulejować - ostatnio jak coś takiego robiłem w 4t kosztowało to 250 zł od cylindra.     Większa pojemność - stopień sprężania wzrośnie automatycznie - myśle że więcej nie ma co sprężać.W amatorskim "rasowaniu" afryki we wtrysk bym sie nie pchał - bo to kłopotliwe i drogie , ale............
 Uważam że wtrysków również nie ma co sie bać - wbrew pozorom nie jest to jakieś bardzo skomplikowane urządzenie.  I bardzo niezawodne. Awarie układów wtryskowych w samochodach  beznzynowych są sporadyczne, to gaźniki były zawsze najsłabszym ogniwem..
 Oczywiscie w tym przypadku mam na myśli przemontowanie istniejącego już wtrysku z podobnego silnika Transalpa.
 
 Co do bezkresnej wiary w cudowną mądrość inżynierów japońskich - im również zdarzają sie spore wpadki konstrukcyjne i rzeczy które "mniej sie udały" a niektóre rzeczy tak spiedolili że ..........  szkod agadać.   Pozatym nasze motocykle to masówka więc ze względu na skale produkcji i koszty wykonania na pewne rzeczy przymyka sie oko.  To dlatego w odlewie głowicy w kanałach ssących jest karb odlewniczy ( nie szlifowany w fabryce tylko pozostawiony)  - co ciekawe w mojej rd03 nierówność była znacznie większa, to dlatego gniazda zaworów mają ostre kanty wewnątrz kanałów ssących i wydechowych itd.  Takie rzeczy są pochodną seryjnej produkcji i minimalizacji kosztów, oraz tego że Afryka ma już swoje lata - ostatnio wyprodukowane egzemlarze z 2002 roku zeszły z tych samych form co te z roku 1990.
 
 Ja raczej zadaje sobie inne pytanie :  czy lepiej przerabiać afryke, ładować kase w silnik, zawieszenia, czy lepiej za te kase kupić sobie inny motong lub drugi stanowiący uzupełnienie do afryczki.  Ja poszedłem tą drugą ścieżką.
 
				__________________Enduro i ADV
 |