Cytat:
	
	
		| 
					Napisał sneer  Twoja relacja skłania mnie do sformułowania pierwszego prawa Rumunii: "W Rumunii często jest tak, że po godzinie jazdy, jak już Ci się wydaje, że musi nastąpić koniec dziczy, za laskiem, za zakrętem pojawia się następna dzicz, obowiązkowo po horyzont."
 | 
	
 
 
Drugie prawo Rumunii mogłoby brzmieć:
"To, że droga widnieje na mapie, nie musi oznaczać, że istnieje w rzeczywistości"
Widzę, że afrykańska część ekipy przetrawia mój tekst i na wszelki wypadek już nic nie mówi...
No dobra, nikomu nie powiem, jak fajnie jeździło się Wam na bi-em-dablju 
