| 
				  
 
			
			Witam,
 Chciałbym wylać kubeł zimnej wody na głowy przyszłych użytkowników.
 Kupiłem Motooilera prawie 2 miesiące temu. Do dzisiaj nie działa, bo matjas... zniknął. Miesiąc temu urwał się z nim kontakt. Nie odpowiada na maile, telefony i SMSy. Widzę, że na forum się udziela więc jest aktywny.
 
 Mam najnowszą wersję olejarki - z teflonowym wężykiem i małym elektrozaworem. Sprawdziłem, że ten zawór pobiera aż 2.7 A prądu w chwili zadziałania. Sterownik (jak zgaduję) nie ma wystarczającej wydajności na to i gubi napięcie. Obciążony zaworem daje tylko 7-8 V i nie jest w stanie załączyć zaworu.
 
 Ponieważ producent nie odpowiada na moje (grzeczne) maile - piszę tutaj.
 Być może inni także mają kłopoty i są zostawieni sami sobie. Problem próbuję obejść przez dodanie przekaźnika, który będzie jedynie sterowany sterownikiem, a zasilany z lepszego źródła.
 
 Tylko dlaczego muszę sam projektować układ, który kupiłem jako działający?
 
 No i ten teflonowy wężyk... Ustawiłem go tak jak każe instrukcja. Mowy nie ma, żeby trzymał się jednej pozycji. Lata wszędzie, na koniec wywinął się na zewnątrz i sterczy 10 cm od zębatki.
 
 To tyle żalów. Może ten post skłoni matjasa do reakcji na moje problemy.
 |