Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20.10.2010, 19:16   #8
bajrasz
świeżym warto być:)
 
bajrasz's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,241
Motocykl: RD07a
bajrasz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 10 godz 4 min 21 s
Domyślnie

***

Dwóch Szkotów spotyka się w Edynburgu.
- Czy możesz pożyczyć mi funta?
- Och niestety, nie mam przy sobie pieniędzy.
- A w domu?
- Dziękuję, wszyscy zdrowi.


Niedziela, porządki po imprezce i z samym sobą…i startujemy. Laskary, korzystając z wolnego poniedziałku, pakują busa,sy, łóżko, kominek, telewizor, fotel bujany, jeszcze jedno łóżko, pralkę, mopa i mikrofalówkę…i ruszają z nami.
Przemo ma plan, ja nie oponuję…bo go nie mam. Przygodę z Highlands czas zacząć.
W sumie, to nawet nie bardzo wiemy, gdzie jedziemy i czy warto. Takie filmy jak Rob Roy, czy Brevehart , utrwaliły mi w głowie Szkocję, jako kraj pagórkowaty, pokryty mchem i wrzosami ,z kolesiami w spódnicach i owcami w kratkę. Jedyną wiedzę i to oczną czerpaliśmy oglądając zdjęcia Kaśki i Przema z ich weekendowych wycieczek oraz w nocy przed wyjazdem trochę wygooglaliśmy.




Już za Stirling zaczyna mi się podobać. Zaczyna być pagórkowato i bardzo zielono. I ta pagórkowatość jest zdecydowanie ciekawsza niż na filmach. Region Trossachs bywa często określany jako Highlands w miniaturze. To tu właśnie była osadzona historia Rob Roya. Jest coraz piękniej, choć pogoda nam się trochę załamuje. Gdzieś za Fort William, jest most z Harry Pottera, ten prowadzący do Hogvartu. Kto ogląda bajki, ten wie.W poszukiwaniu go, docieramy do końca drogi w Mallaig. Hmm, i co teraz. Powrót tą samą drogą nigdy mnie nie nudził. Widok z innej perspektywy, zawsze jest inny…znajdujemy ten cholerny most i zaczyna lać. Leje ,jest ciemno i zimno. Zakładam coś przeciw deszczowego na już absolutnie mokre ciuchy. Azja ląduje w busie. Poszukując noclegu, znajdujemy kawałek płaskiego, gdzieś w lesie. Szybkie rozbijanie namiotów, grill, jakaś wódeczka. Jest ciemno, zimno, ale bardzo radośnie.











Całą noc lało. Dopiero teraz możemy rozejrzeć się po naszej „sypialni”. Dokoła wzgórza i lasy poprzecinane parującymi po całonocnym deszczu wycinkami. Noo, trzeba przyznać, że klimacik jest.
Cały czas porównuję Szkocję do Norwegii. Tak samo pięknie, a jednak inaczej. Za kilka dni już mi takie porównanie nie wpadnie do głowy. Zresztą zobaczycie sami.
Chmury szybko znikają, to będzie ładny dzień. Przed wyjazdem wyguglaliśmy efektowny szkocki zamek Eilean Donan. Przepiękna droga, sporo zakrętów, wśród jezior i lasów, no i jeszcze stwory z Gwiezdnych Wojen…bajka. Nie jesteśmy amatorami zwiedzania zabytków, ale ten prezentował się nieźle i był po drodze. Jeszcze tu wrócimy, więc opowiem o tym później. Po drodze zamieniamy się z Przemem żonami. Kaśka zakłada kask i wskakuje na afrynie. Na efekty tej zamiany, nie trzeba było długo czekać …kilka tygodni potem, na naszym forum pojawiła się-KaHa


__________________
pozdrawiam
Pan Bajrasz





bajrasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem