|  | 
| 
 Track a'la TET z Trójmiasta na południe Będę leciał w niedzielę z Trójmiasta do domu, do Wawki. Macie może jakiś opracowany track a'la TET aby nie lecieć jak głupek 7-mką? Byłbym bardzo wdzięczny za podzielenie się. | 
| 
 Wyjedz za miasto, stań i wpisz sobie cel w googlemaps, sposób nawigacji: rower. Zdziwisz się jakimi drogami polecisz. Oczywiście trzeba uważać zwłaszcza w pobliżu miast bo będziesz miał propozycje jazdy po deptakach, po rynku, pod prąd itd. Niemniej jednak w otwartym terenie to się super sprawdza. Oczywiście 2 - wpierdol od ALP też się może zdarzyć. Jest ryzyko jest zabawa. Jak już dojedziesz to podziel sie trackiem. Na pewno wielu chętnie skorzysta z Twojej pracy. M | 
| 
 inna opcja osmand: tryb motocykl, preferowanie dróg nieutwardzonych. Wtedy nie wbija nas na drogi dla rowerow i przez rynek w Pierdziszewie, ale za to potrafi czasem wskazac zarosnięte i pełne błota chaszczory gdy obok leci szeroka polna droga, lub odwrotnie ancfalt gdy ty widzisz że są fajne ścieżki między polami. Trza kombinować, być czujnym i reagować na to co przed nami. A no i jak osmand to rób sobie odcinki po 50 km bo inaczej aplikacja się zesra i będzie liczyć trasę 3 dni. | 
| 
 W sumie macie rację. Myślałem właśnie aby skorzystać z tej opcji Osmanda. Google to taki sobie pomysł bo będzie mnie ciągnąć do jakiś Green Velo itp. Tam nie bardzo można motocyklem. Wprawdzie mam lekkiego pietra, bo kilka razy z tego korzystałem w moich okolicach to wpierdzielił mnie w takie chaszcze, że było ciężko a tu jadę sam i z mandżurem ale nicto. Przemyślę ;) | 
| 
 Cytat: 
 | 
| 
 No dlatego zaznaczyłem że trzeba być czujnym. Jak widzisz że są zajebiste chaszcze i to przez 3 km to po prostu zawracasz i szukasz innej w tym kierunku.  Jak masz czas i ci się chce, to sobie sam narysuj drogę w google mymaps i zapisz do gpx. W trybie satelitarnym jesteś w stanie ocenić zazwyczaj trafnie drogę która ci będzie odpowiadać. | 
| 
 jak zobaczyłem czym jedziesz to nie bez kozery pomyślałem, że pozostań na google - chyba, że masz trzy dni na jazdę. do tego samodzielna jazda... khem... jak chłopaki piszą powyżej w opcji z osmandem /jak i googlem czasami/ można się wpierniczyć w niezłe zarośla. po dwóch takich cul-de-sac będziesz spieprzał wysuszyć gacie na asfalt aż miło :D nie, żebym sam tego nie raz nie ćwiczył. m | 
| 
 Pełna zgoda. Afra jest bardzo dzielna ale z mandżurem bez kolegów to może po prostu ograniczę się do drugorzędnych asfaltów. Będzie sto razy fajniej jak głównymi a i bezpieczniej. | 
| 
 A tam będziesz asfaltami jechał i się nudził. Jakieś szutry sobie ogarnij i będzie elegancko. | 
| 
 Usiądę chyba przed kompem i sobie spróbuję coś ogarnąć ;) | 
| Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:08. | 
	Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.