Miałem dziada olejaka 750.
To był początek 2000r.
Była tak brzydki że pociąłem gada i zrobiłem go na street fightera tak wtedy modnego.
Owiewka z Yamahy Aerox.Zaduoek własnej roboty. Dziś to by było świętokradztwo i sam bym się nie dopuścił tego haniebnego czynu.
ALe potwierdzam co piszą. Olejaki każdy chciał do stunt'u w tamtych czasach.Był nie do zabicia. Znam kilka prypadków gdzie na pokazach czy zlotach palili gumę tak długo aż silnik się zatrzymał. Zawsze wystarczyło mu że ostgygnął i zapalał.Mało tego-jeździł i nie wykazywał objaw zatarcia.
W 750 był problem z gaźnikami bo są mechaniczne. U mnie wymieniłem na podciśnieniowe z 1100 właśnie. Ale dziś to już raczej nie dostania.

Potwierdzam silniki baaaaardzo lubią dostać wpierdziel. System chłodzenia denek tłoka olejem robił robotę. Mniej udane były głowice na płytkach które potrafiły zabić piec. Wersje przed 91 rokiem były z zaworami na śrubki i wytrzymywały więcej. W 1100 lubiły 2 polecieć. Mechaniczne gaźniki były tylko w 85/86 750 nie wspominam tutaj o wersji limited pierwszej babki z suchym sprzęgłem i jednosobowym tyłem. Pierwsze 1100 miały podciśnieniowe gaźniki i tak już do końca produkcji. W wodniaku 750 oznaczonej jako SP też wyszło ich bardzo mało ze względów homologacyjnych zamontowali gaźnik mechaniczny mikuni tmr40. Ogólnie ładną wodę 750 z 95 roku bym jeszcze przytulił. Kilku znajomych wytrenowało swoje olejaki do topienia wydechów :D Bardzo spartańskie motocykle- 1100 ciągnie od samego dołu- silnik chodzi jak sieczkarnia. Latem smaży jaja. Pozdrawia szczęśliwy posiadacz 4 babeczek.

Jak sieczkarnia?
Moja 750 brzmiała bardzo dostojnie.
Nic nie waliło w silniku.

porównywałeś sobie pracę silnika tekiego oleja z np sc33???

A Wy pamiętacie, że to ogłoszenie jest?

Dobrze się rozwija to ogłoszenie. Niech gadają. Ciekawie.
:-)

Wysłane z mojego Pixel 6 przy użyciu Tapatalka

Dyskusja ciekawa bardzo, chętnie bym poczytał bo zupełnie się nie znam na tym pięknym i legendarnym motocykli.

Ale dyskusja ta nie ma się do przedmiotu sprzedaży a przy niesprzyjających wiatrach można odczytać (niesłusznie) jako krytykę tego egzemplarza.

Daj spokój wojtekk.
U Tomka zawsze przy ogłoszeniu z ciekawymi motocyklami jest sporo dyskusji.
Dyskusji która w normalnych warunkach nie wyszła by na forum.
Nie ma polityki. Nie ma COVID.
Chyba ze Tomek ma nam za złe to niech się odezwie i wtedy z góry przepraszam.
Ja uwielbiam wszystkie youngtimer’y.
Wczesne gixy maja szczególne miejsce w moim serduchu bo owy olejak 750 to był mój pierwszy „japoniec” dlatego się udzielam.

Co do pracy silnika. Owszem nie można go porównać do bladego bo to olejak.
Wszystko nez płaszcza wodnego brzmi trochę „mniej czysto” ale słyszałem w życiu kilka BMW gs wiatropędnych i one brzmiały gorzej niż ten stary paść.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Były nie raz dyskusje o tym, aby niektóre wątki były wolne od luźnych dyskusji na które jest miejsce w HP. Rozumiem, że teraz jest inaczej i już się nie wcinam.

Chyba ze Tomek ma nam za złe to niech się odezwie i wtedy z góry przepraszam.

Bez polityki. Jestem wolnościowcem więc :haha2:
Wolność rządzi! Piszcie co tam chcecie. Jeśli o mnie chodzi?