Może jest opcja wybrania ID.3 w telefonie z Androidem ale nie w iOS, nie ma takiej opcji. Próbowałem pisać do twórcy ale on raczej siedzi w Androidzie i jak sam pisze dopiero niedawno coś spróbował zrobić dla iOS. Nie udało mi się uzyskać połączenia między donglem a iPhone po BT, mimo że wybrałem urządzenie polecane przez twórcę EV Notify. TRONITY robi coś podobnego do EV notify, tylko bez hardwaru, mając dostęp do orpgramowania samochodu. Oczywiście ze względu na ograniczone możliwości w VW dane dotyczą głównie poziomu baterii, jest aplikacja ale oni zaczynali od strony internetowej i to widać w aplikacji. Mimo wszystko coś udało się skonfigurować .Możesz spróbować jak to działa przez dwa tygodnie, choć dzisiaj napisałem w odpowiedzi na ich propozycję abonamentu parę pytań dotyczących zwiększonych możliwości płatnej wersji i na razie mam ją gratis.

Dzięki za odpowiedź i info nt. Troniy.

Kompletnie zapomniałem, że używasz ajfona więc rzeczywiście funkcjonalność EVNotify może być zależna od platformy.

Co do Tronity to raczej nie będę tego używał skoro mi OBD+EVNotify+ABRP działa.

Może się uda odnaleźć stare miejsca. 3.05 mamy spotkanie w celu odbioru karty RFID w Skopje.

Czy coś mi umknęło, czy po prostu nie zatwierdziłem? Dziś ruszyliśmy na 100 % baterii, dojechałem na 5 % . Udało się odpalić ładowarkę kartą RFID którą dostaliśmy od VW. Teraz zmienię trochę podejście do ładowania bo wiara w ABRP może się okazać zbyt duża, choć teraz dowiózł nas do ładowarki

Mamy szczęście, w Rumunii jest godzina policyjna, ale dziś Wielkanoc. Na Węgrzech spotkałem w czasie jazdy od granicy przez Tokaj do Oradei conajmniej 5 elektryków. Mnóstwo motocyklistów, ale tutaj w porywach było do 24 stopni. Na granicy węgierskiej pan policjant zapytał gdzie, Chorwacja go usatysfakcjonowała granica w trybie szengen na Rumuńskiej była normalna granica ze wszelkimi możliwymi służbami. Nam nie kazano nic otwierać, tylko kontrola dokumentów, musiałem się wytłumaczyć dlaczego do Chorwacji przez Rumunię, słowo Macedonia wystarczyło. Do Aradu przybyliśmy po ciemku, około ich 23, miasto oświetlone, secesja wspaniałe wyeksponowana, kościoły pootwierane tylko policja kręcąca się przy kościołach świadczyła o tym że nie jest normalnie. Przez noc zaciągnąłem soku do baterii na 90 % i może jeszcze do śniadania podciągnę do 100% ale to już nie jest takie konieczne

Miłej i spokojnej podróży. I dużo ładowarek 👍😀

Najważniejsze aby były. Mamy teraz 40 minut czasu w Wielika Plana, odpuszczam jazdę przez Kosowo bo chrześcijanie w Wielkanoc i muzułmanie to może być nieciekawa mieszanka. Temperatura 29,5 i złamałem się zapłacę za autostradę bo owszem przeprawa promem przez Dunaj ciekawa ale drogi dojazdowe tragiczne. Niestety ABRP przestał działać a internet ciężko zakupić bo święto , bez tego nie ma opcji podglądu. Karta we charge działa i odpaliła następną ładowarkę bez kłopotu

Daj proszę znać jakich operatorów (ładowarek) używałeś z WeCharge. Bo ja wiem tylko, że Ionity powinno działać w całej Europie, ale czy coś więcej to nie wiem.

Działa w tych dwóch bez problemu. Prawdziwe wyzwanie będzie dzisiaj, dojazd do Czarnogóry przez park narodowy Galicznik Ochryd gdzie powinna być ładowarka, Elbasan i droga w kierunku Tirany przełęczą którą dawno temu zrobiliśmy w nocy po ciemku. Wiem że było dużo zakrętów ale nie wiem czy było ładnie.

Ładowarka była, ale z tych wolnych 22 KW AC a to spowodowało konieczność przekalkulowania czasu i w rezultacie dzień zakończyliśmy w Tiranie. Do tego hotel w którym chyba spotykają się wszyscy mafiosi z przedstawicielami rządu. Mieli mieć podobno ładowarkę a skończyło się na gniazdku w ścianie, dobre i to tylko szkoda że to za taką kasę. Ze Skopje wystartowaliśmy z 100 % baterii co dało jakieś prognozowany ( to słowo ma kolosalne znaczenie) zasięg 360 km, niby dużo ale po przejechaniu 200 km około mam 145 km, do celu 76 km i wybór jechać normalnie czy przez Galicznik, wiedząc że tam jest kilkanaście kilometrów pod górę. W rezultacie na górze mam 76 km zasięgu do celu 36 km ale komputer sygnalizuje że nie dojedziemy do celu i musimy znaleźć ładowarkę. Dobrze że wiedziałem że od tego momentu jest z górki. W rezultacie do Ohrydu dotarliśmy z zasięgiem 128 km . Po długim ładowaniu jedziemy do Tirany, zasięg 278 km do celu 130 ale 2 przełęcze do zrobienia, podjazdy krótkie ale bardzo długi zjazd . W rezultacie po 80 km od startu mam 274 km zasięgu. Jedna rzecz tym autem jeździ się po zakrętach zajebiście. Znalazłem swoją skrytkę sprzed ponad 10 lat i okazało się że żyje własnym życiem. Zobaczymy czy jutro uda się wylądować w Chorwacji, szybkie ładowarki są niezbędne do tego. Jeszcze mała dygresja, w Macedonii oraz w Albanii nie ma covida, to znaczy w Ochrydzie tłumy ludzi, wiem święto ale maski rzadko na twarzach, przeważnie starsi ludzie bo o szczepionkach to tutaj nawet nie marzą, w przeciwieństwie do Serbii gdzie zaszczepionych jest dużo, bo dostaw nie organizowała UE. To źe była ładowarka to jedno ale o miejsce musiałem powalczyć bo były zajęte, na szczęście jedno auto należało do sprzedawcy balonów, miał reklamę na aucie. Cała ta miejscowość to koszmar wakacyjnego wyjazdu nad morze,,ludź na ludziu, ludziem pogania i ta wszechobecna tandeta