Pierwsza Pomoc - Zapraszam do konstruktywnych uwag
Witam Was Serdecznie!
Chciałbym tutaj zorganizować burzę musguff :P. Co według was powinien zawierać kurs pierwszej pomocy dla motocyklisty. Ile powinien trwać i ile kosztować by skłoniło to was do wzięcia udziału w takowym przedsięwzięciu. Jestem na etapie kształtowania procedur i robienia kursu pierwszej pomocy więc wasze uwagi i konstruktywne wnioski były by dla mnie bardzo przydatne. Jak również macie, pytania to piszcie, postaram się w miarę możliwości odpowiadać :) pozdrawiam |
Cytat:
|
Kurs przede wszystkim powinien zawierać metody i zasady postępowania przy zatruciu procentami ;>
A poważniej, w wersji podstawowej to co robiliście w ramach kursów w salce przy kościele na 29go listopada (chyba Rafael w tym maczał palce.) Znaczy 2 dni po kilka godzin. Podstawy jakieś można pokazać. Ew. 2-3 stopnie kursu i wtedy byłby czas na coś więcej. |
JuIo, jeśli kogoś paraliżuje strach przed niesieniem pomocy i skutkami
to prawie na pewno bardziej zaszkodzi niż pomoże, tu potrzebny jest chłodny umysł a nie emocje....... to tak przy okazji. Nie wydaje mi się też aby stanowiło jakiś problem różnica między np 25 a 30, kiedyś zasady były zupełnie inne ...i co.... nagle ludzie się tak zmienili że trzeba było rewolucje robić w temacie np sztucznego oddychania? Rozmawiałem o tym z lekarzami no i powiedzieli że z "praktyki" wynika że ważniejsze jest teraz pompowanie/uciskanie serca i że 2 dmuchnięcia na 30 wystarczą.Oczywiście jak są do tego 2 osoby to i 2 na 15 nie zaszkodzi. Generalnie chodzi o zaopatrywanie mózgu w tlen i jakieś odchyłki ( byle nie mniej niż 2/30 na pewno nie zaszkodzą). Podobnie jest ze zdejmowaniem kasku, jesli poszkodowany jest przytomny , kontaktowy, oddech regularny a istnieje ryzyko uszkodzenia kręgosłupa to lepiej nie zdejmować. Natomiast jak jest brak oddechu, tętna .... to co ? zostawisz mu kask na głowie i pozwolisz żeby się udusił? Dobrym rozwiazaniem są szczękowce, bo można szczęke do góry i oddychanie prowadzić. Wszystko trzeba z głową robić aby możliwie nie zaszkodzić a jak najwięcej pomóc, ale do tego trzeba zimnego mózgu a nie adrenaliny. Ogólnie to jest dobrym pomysłem przypominanie sobie co jakis czas informacji i praktyki co by w razie potrzeby nie panikować tylko dzialać. |
Ok, widzę, że rozmowa powoli rusza, to bardzo dobrze :)
Jeśli jeden ratownik to 30:2, jak dwóch znających swoje możliwości to 15:2 1.Zabezpieczenie miejsca wypadku. 2.RKO - resuscytacja krążeniowo-oddechowa -pokaz + ćwiczenie + pozycja bezpieczna. 3.Ściąganie kasku - kiedy i jak - pokaz i ćwiczenia. 4.Krwotoki, otarcia rany - zasady zaopatrywania. 5.Urazy- stłuczenia, skręcenia, zwichnięcia, złamania - zasady unieruchamiania 6.Apteczka wyprawowa dla motocyklisty - omówienie składu i zastosowania 7.Ewakuacja z miejsca zdarzenia-omówienie- pokaz+ćwiczenia. 8.Oparzenia - zasady postępowania. Jak stworzymy listę to ją sobie rozwiniemy. Dzieju- tak naprawdę to nie wierzę, że ktoś kto na co dzień nie ma do czynienie z ratownictwem będzie zachowywał stoicki spokój, stres każdego łapie, nawet mnie, ale im więcej widzę tym mniej się stresuję. Myślę, że tak to działa. |
Można by jeszcze jakieś opatrywanie ran ciętych, szarpanych i tym podobnych. Wydaje mi się że to też jest ważne.
|
Cytat:
dzieki |
-usztywnianie złamań lub podejrzeń złamań,
-omowienie skladu apteczki motocyklowej wyjazdowej/wyprawowej |
Cytat:
|
i może jeszcze początek ocena sytuacji , przypadki, analiza wydarzenia - skutki zdarzenia i sposoby postępowania czyli ABC przed wszystkim .... niby wszyscy wiedzą , ale niekoniecznie ...
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:07. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.