Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Gieesiarze na wycieczce (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=24477)

consigliero 29.07.2015 16:47

Gieesiarze na wycieczce
 
Przedstawię taką typową wycieczkę , którą można nazwać też BMW w podróży .Punkt pierwszy to pakowanie

https://www.flickr.com/photos/wawrzeniec/shares/W0Jb0u



http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...d8aaa8bd9e.jpg



By po 4 godzinach zatrzymać się na popas przed Presovem

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...4022b7c99d.jpg



Po chwili można pociągnąć łyka czapowanego

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...6f18189dcc.jpg



Wysłane z mojego Nexus 6 przy użyciu Tapatalka

consigliero 31.07.2015 07:42

Gieesiarze na wycieczce
 
Tak jakoś dziwnie wyszło , że nasze odczucia podczas tej wycieczki są dziwnie zbieżne. Granica poszła w miarę sprawnie i co dziwne to kontrola "naszych" służb była bardziej opieszała. Za kordonem tankowanie i próba znalezienia bankomatu , zakończona niepowodzeniem. Ponieważ dzień się kończył a sprawę noclegu mieliśmy uzgodnioną ze znajomym franciszkaninem , pozostało nam go tylko odnaleźć . Te pierwsze kilometry od Użgorodu do Serednie nie dały nam tak naprawdę poczuć jakie atrakcje będą nam towarzyszyć nestępnego dnia. Wieczór spędziliśmy na długich rozmowach sącząc wino z klasztornej winnicy.
http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...3ba8ad572b.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...9270dbb10a.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...52dbc8abe3.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...36fff0c9c8.jpg
Poranek był mało zachęcający bo niebo płakało , ale horyzont obiecywał lepszą pogodę . Ponieważ wycieczka była spontaniczna to planu zbyt wiele w niej nie ma , długo też dokonywaliśmy wyboru celu podróży na dzisiejszy dzień . Ostatecznie zapadła decyzja że jedziemy w kierunku Rachowa a później się zobaczy. Podobnie jak dnia poprzedniego , nie mogliśmy złego słowa powiedzieć na temat pierwszych kilometrów do Mukaczewa , gdzie udało się znaleźć bankomat , udało się w nim podjąć 1000 hrywien nie było zgody na 3 tysiące . Za Mukaczewem Ukraina zaczęła pokazywać swoje prawdziwe, skrywane do tej pory oblicze. Droga zmieniła się na taką trochę gorszej jakości , a kierowcy na takich którym się bardzo spieszyło . Na szczęście tylko raz zrobiło mi się gorąco , gdy kierowca z przeciwka zaczął wyprzedać , gdy wydawało mu się że ja zjadę bardziej na prawo . W tej atmosferze i na szczęście bez opadów dotarliśmy za Boczków Wielki , gdzie zatrzymaliśmy się na krótki popas. Gdyby była możliwość to ze względu na uciążliwość jazdy na tym odcinku , z chęcią przeskoczylibyśmy na stronę Rumuńską , która była na drugim brzegu. Nawet wprowadziłem do nawigacji kierunek Seret .

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...d42e928140.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...030be80eb0.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...2fbe2642e3.jpg

Odcinek od Rachowa do Tatarowa , można określić tylko że istnieje , chociaż lepiej byłoby gdyby to był odcinek szutrowy. Wyrwy , wyrwy , dziury , niektóre całkiem spore i do tego ciężarówki które okres świetności mają już dawno za sobą .

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...e4b0df957f.jpg

Trzeba cały czas być mocno skoncentrowanym aby nie zaliczyć jakiejś wpadki. Od Jaremczy zaczynamy myśleć o noclegu i pierwszy wybór pada na Kołomyję . Wybrany wariant nawigacji po najkrótszej ścieżce , sprawia że do miasteczka wjeżdżamy niejako kuchennymi drzwiami. Zasadniczo nie muszą się w takich miejscach martwić instalacją progów zwalniających , niektóre uliczki są tylko z luźnego kamienia , albo z dziur . W takich warunkach wolna jazda jest samoczynnie wymuszona.
Pisząc te słowa dzisiaj , za oknem dalej lekko szare niebo , poważnie myślę o ucieczce do Rumuni , przez Zaleszczyki😎, tylko największym problemem zaczyna być czas . Powinniśmy być z powrotem w Krakowie w poniedziałek , a wjazd do Rumunii jest znacznym wydłużeniem wycieczki. Rozsądek podpowiada aby mimo wszystko trzymać się planu i w dniu dzisiejszym zacząć go realizować , udając się do Werchobuża gdzie ma swój początek rzeka Bug. Spróbuję jeszcze popatrzyć na obydwa warianty.

radiolog 31.07.2015 14:22

Bardzo ładna wycieczka, trzeba Cie Mareczku na FAT szukać, bo na naszym milczysz hehe, no nic będę musiał Cie zapytywać telefonicznie o plany, a nóż widelec uda się podpiąć, no to czekam ns ciąg dalszy ;-)

consigliero 31.07.2015 18:37

Gieesiarze na wycieczce
 
Cytat:

Napisał radiolog (Post 442798)
Bardzo ładna wycieczka, trzeba Cie Mareczku na FAT szukać, bo na naszym milczysz hehe, no nic będę musiał Cie zapytywać telefonicznie o plany, a nóż widelec uda się podpiąć, no to czekam ns ciąg dalszy ;-)

Zmiana planów podobno świadczy o ciągłości dowodzenia. Wieczór zakończyliśmy mocnym akcentem
http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...94b3014f24.jpg
Za chwilę do tego wrócimy.
Już jestem z powrotem . Konsekwencją była niechęć do zebrania się w drogę , jeszcze jak pomyśleliśmy że mam się przebijać w górę po ukraińskich drogach , to jakoś odeszła nam ochota na takie Adventure. Zresztą odcinek który pokonaliśmy jadąc w kierunku rumuńskiej granicy dostarczył nam aż nadto wrażeń . Na razie jednak pakujemy nasze manatki
http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...91b50fd8ea.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...29417abaa6.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...22b4dc629e.jpg
http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...111ef762c7.jpg
Patrząc z ekonomicznego punktu widzenia , jak już ktoś dojedzie w miejsce gdzie spaliśmy , to jest raczej tanio . Kolacja z piwem winem i 200 gram wódki 330 hrywien , nocleg 200 hrywien . O poranku myśleliśmy że może i tanio ale woda tylko zimna , ale za chwilę znalazłem w kuchni piec który trzeba tylko podłączyć do prądu i za chwilę ciepła ile wlezie, przez przypadek załączyłem tez centralne ogrzewanie . Wymyśliłem że jedziemy na granicę , której nie chciał znaleźć mój gps , koło miejscowości Krasnodil- Vicou de Sus. W rezultacie kluczyłem aby tam dotrzeć , niejako na skróty , a na Ukrainie skróty nie istnieją . Oznacza to że może i się dojedzie gdzie się zakładało , ale na pewno nie będzie to w krótszym czasie oraz niekoniecznie uda nam się wypełnić zakładany plan . Na razie jednak jest to dla nas przyszłość .
Ruszamy z miejsca noclegu w kierunku miejscowości Kosiw , miasteczko ma być ośrodkiem turystycznym , rzeczywistość zbija nas z tropu . Po pierwsze droga która tam prowadzi to nie jest droga tylko tor przeszkód . Jadąc tym odcinkiem wspominamy pierwszy wyjazd naszym motocyklem do Rumunii , gdy wtedy jadąc przez hutę Certezę , wydawało nam się że nie można znaleźć gorszej drogi . Już podczas tamtej wycieczki Rumunia udowodniła nam że można.
Teraz z perspektywy czasu mogę powiedzieć że tamte drogi były super . Poprawiło się na chwilę gdy wjechaliśmy do Bukowiny przejeżdżając przez Czeremosz.
Odcinek Wyżnica Berehomet można uznać za prawie wzorcowy , ośmieliłem się nawet cisnąć 100 km/h bo na asfalcie wymalowano nawet białe linie , przyjąłem że dużych wyrw nie powinno być i rzeczywiście nie było .
Tuż przed Berehomet, stajemy na popas , kawa z ekspresu , dobra , za 2 pln , miód na 20 pln , bułka z zapasów z piekarni zakonnej .
http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...3de2f4d855.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...c786bd888a.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...7b3705407b.jpg

Za miejscowością zaczynam jechać na zakładaną granicę , miejscowości Myhove, Davidyvka, Budenec. To trzeba zobaczyć , nawet zdjęcie nie oddaje nastroju tej chwili

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...2d03c39582.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...2a016d1afe.jpg

Na ostatnim zdjęciu widać biała kreskę na horyzoncie , to zaczynał się najlepszy odcinek tego kawałka . Od tamtego miejsca po prostu nie było asfaltu i jazda mogła być bezpieczniejsza i szybsza. Na szczęście na skrzyżowaniu w Bedenec porozmawialiśmy z miejscowymi i okazało się że nie ma przejścia w zakładanym planie , najbliżej jest Siret . Jeszcze tylko trochę stresu na P146 i Europa na E85. Tankowanie do pełna , granicę robimy bokami, na pytanie rumuńskiego pogranicznika , gdzie jedziemy , odpowiadamy że do domu , do Polski . Zdziwiony pokazuje że to w drugą stronę , nie polemizujemy . Teraz już ma być łatwo , jedziemy w kierunku Sucevity , gdzie dopada nas ulewa , w związku z tym booking znajduje nam miejsce , podobno w odległości kilometra od miejsca gdzie spożywamy posiłek , czekając na łaskawsze okno pogodowe .
http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...1beccac85c.jpg
Jak widać są też miejscowi motocykliści , czyli jesteśmy na właściwej ścieżce.
http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...e2de02b78a.jpg
Do pensjonatu było z 5 kilometrów , po drodze mijamy monastyr Sucevita , mamy szczęście że zawsze leje jak jesteśmy w pobliżu . Na miejscu raczą nas miejscową berbeluchą , nawet niezła , a my po rozpakowaniu nie kwapimy się do spacerów ze względu na opady , ale miejscówka jest przyjemna
http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...a357e2ad9e.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...9e028be7f9.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...b4582ba2b3.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...25628afa26.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...83a046a62d.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...1aaf3dbf86.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...3daf92b316.jpg
A jaki szybki mają internet , nawet nie zauważam jak zdjęcie jest załadowane .
Teraz kończę na dziś , jutro mam nadzieję będzie sucho , bo będzie można w końcu przytrzeć opony , mam nadzieję że droga jest w nie gorszym stanie niż podczas ostatniej wizyty
http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...97613cf20f.jpg

Internet był tak szybki że pomieszał mi cały wątek , chyba już jest ok

consigliero 31.07.2015 19:39

Cytat:

Napisał Elwood (Post 442812)
By nabić odsłon, napiszę: cześć.

;):D


Dziękuję w imieniu małżonki

consigliero 01.08.2015 07:56

Zapowiada się ładny dzień

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...e8f22d25d3.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...1f81423ce1.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/07...c63485a4cf.jpg

madafakinges 01.08.2015 08:41

I co że niby nic się nie zepsuło? Żaden wahacz nie pękł,ani żaden "czek" się nie zaświecił uniemożliwiający dalszą podróż....

consigliero 01.08.2015 17:01

Czek był wczoraj , ale tylko taki co mówi , weź no dolej oleju . Za to dziś przygody jak podczas pierwszej wizyty w Rumunii na Urdele , tylko wtedy obyło się bez gleby. A tak znowu mam naznaczony kufer i chyba powinienem wziąć masaż bo dźwigając coś przeciążyłem , ale o tym wieczorem jak dotrzemy do Satu Mare

Wysłane z mojego Nexus 6 przy użyciu Tapatalka

miroslaw123 02.08.2015 09:19

Fajnie

consigliero 03.08.2015 17:15

Dzień zapowiadał się ładnie i zasadniczo taki był w większości . Z pensjonatu Silva ruszamy w górę na przełęcz na tej drodze DN17A

http://goo.gl/maps/pzNk2
Niestety nie jest idealnie , droga może w podobnym stanie jak 9 lat wcześniej. Co wchodzę w lewy zakręt to słyszę jak chyba boczna stopka przyciera o asfalt, w Alpach tego nie było, może zakręty szersze albo asfalt równiejszy. Krótki postój w miejscu które wydaje nam się przełęczą
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...a8a84f31a9.jpg


http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...13afcaee4b.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...9238a112e9.jpg
Motocykl wzbudza zainteresowanie
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...f685c37758.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...174a4bd793.jpg
Zatrzymujemy się na chwilę przy malowanym monasterze , nie powiem aby było szczególnie warto , wstęp 10 , fotografowanie 10 i w środku same zakazy fotografowania na które nikt nie zważał .
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...a2e0416978.jpg
Tak było kiedyś
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...3a230bca7c.jpg
Zjechawszy z góry postanawiam zrealizować pomysł z którym noszę się od wczorajszego dnia, dla pewności pokazuję mapę miejscowym
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...3b99464a2b.jpg
Wyraźnie pokazuję tą ciemniejszą kreskę prosząc o potwierdzenie , tak świetna droga , piękne widoki. Gdy wjeżdżam na początek trasy , jeszcze wtedy nie wiedziałem że Rumunii nie potrafią czytać mapy , a ja nie potrafię czytać znaków . Na samym początku był znak że jak ktoś chce jechać do Rarau to musi jechać z Pojoraty , ale wtedy nie przejmowałem się znakiem zakaz ruchu z Campulunga na przełęcz, przecież kolorowa droga nie może być gorsza niż biała. Początek to taka ścieżka jak dawna Urdele , są znaki po bokach , czasem nawet krawężnik boczny , wyżej nawet trafiał się asfalt . W tych warunkach jadąc czerwonym szlakiem , 2 godziny pieszo na przełęcz , dotarliśmy do miejsca gdzie ktoś złośliwie postawił znak zakaz wjazdu . Na szczęściu , lub nie , obok był monaster gdzie zasięgnęliśmy języka.
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...25020b6dfa.jpg
Ów człowiek ponownie spojrzał na mapę i wręcz powiedział że od tej pory będzie nawet lepiej , tylko abyśmy na małym rozwidleniu skręcili w lewo , a znakiem się nie przejmowali. Rozwidlenie było chwilę później i do dziś nie wiem czy naprawdę zrobiliśmy błąd nie wybierając tamtej ścieżki . Po wjechaniu w ową odnogę zobaczyliśmy lokalne obniżenie zabagnione i dróżkę prowadzącą w las , podczas gdy opuszczona przed chwilą dróżka wyglądała na tą główniejszą miała resztki asfaltu , była totalnie zniszczona i pięła się mocno w górę. Stwierdziliśmy że jedziemy po tej bardziej obiecującej . Ścieżka pięła się miejscami ostro w górę i naprawdę trzeba było mocno kombinować którędy jechać, szczególnie mocno dawało to w kość na zakrętach gdzie różnica poziomów pomiędzy ocalałym kawałkiem asfaltu a korytem gdzie spływała woda była znaczna. Niektóre miejsca obiecywały że już będzie lepiej
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...28f8db5be1.jpg
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...207c2db953.jpg
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...994ec47e58.jpg

By za zakrętem ponownie wrócić do swojego standardu . W jednym miejscu na chwilę przed glebą spotkaliśmy jadącą z góry terenówkę , miejsce dosyć niekorzystne bo w poprzek włożone 2 betonowe kręgi wystające znacznie ponad poziom drogi , ścieżki, szlaku . Gdy wyjechaliśmy zza zakrętu miałem mało czasu na ocenę , stromy podjazd , na lewej stronie skała podmycie , mniejsza skała , duże wymycie i krawędź zbocza . Z rozpędu zniosło mnie w największą rozpadlinę i próbując się jednak przebić przez krawędź , zdusiłem silnik majestatycznie waląc się w prawo . Małżonką została pod motocyklem , ja spadłem w dół . Na szczęście szybko się pozbierałem i zgasiłem silnik kluczykiem , do koło switcha nie miałem dostępu . Wspólnymi siłami postawiliśmy motocykl , rozebrałem go z kufrów które przeniosłem wyżej . Co dziwne motocykl prawie nie ucierpiał , najbardziej kufer , ale też dzięki niemu motocykl został na drodze , małżonka też nie ucierpiała .Miejsce zdarzenia , gdzieś tu
Pinezka

http://goo.gl/maps/NGfuk
Czekając na mnie przy kufrach mówiła że słyszy głosy , może rzeczywiście ja też coś tam słyszałem . Po złożeniu wszystkiego do kupy ruszamy dalej i chyba po dwóch zakrętach wjeżdżamy do innego świata. Nie wiem kto był bardziej zaskoczony, my pojawieniem się znienacka asfaltu , czy ludzie widokiem motocykla wyjeżdżającego z lasu . Krótka chwilą na złapanie oddechu dokręcenie lusterka i widząc asfalt , wprawdzie wąziutki ale nówka , postanawiam zobaczyć też tą lokalną atrakcję .
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...441e85f1b3.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...e1f4facae7.jpg
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...64232e796f.jpg

Oglądać to tam zbyt wiele nie było ale Rumunii byli przekonani że warto
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...79e65e4fb6.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...9328bd33bb.jpg

Zjazd z góry był spektakularny i nie wyobrażał sobie pokonanie tego odcinka wcześniej . Znaki mówiły prawdę , zrobiony został odcinek oznaczony na mapie białym kolorem . Jadąc dalej skonfrontowaliśmy też drogę na przełęcz Prislop . Zgodnie stwierdziliśmy że chyba jest gorzej niż było . Oczywiście na samej przełęczy zaszły lekkie zmiany , ale określiłbym je jako kosmetyczne . O braku zainteresowania turystami świadczy fakt że na tym odcinku aż do Borsy nie ma miejsca aby usiąść i coś zjeść . Widać że pieniądze w Rumunii do tego miejsca nie dotarły
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...f62e6531e4.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...cb7bed3c4f.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...74a8168135.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...b71285be51.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...b81ace9079.jpg

Ale widoki bronią się same

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...23a0d6ea38.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...b8b9b7b2c1.jpg

Na razie tyle bo mnie plecy bolą, SKS , ciekawe spostrzeżenia z Borsy , główna ulica ruch się lekko korkuje , przed nami nasi z Polski . Dwa wszystko mające monstra 4x4 , jeden Patrol , raczej niestary , namiot dachowy , wyciągarki , drugi to Defender też namiot na dachu . Cały konwój prowadzony przez miejscowego na skuterku do pensjonatu, gdzie tu sens i logika ?

Wysłane z mojego Nexus 6 przy użyciu Tapatalka

consigliero 03.08.2015 22:37

Czas kończyć tą wycieczkę . Dzień zaczynał się robić bardzo ciepły a plan był taki aby pokręcić się na drodze DN 18 w kierunku Baia Sprie. Niestety w tym miejscu mamy dość tej drogi
DJ188

http://goo.gl/maps/OM9q1
odbijamy na Bogdan Voda
To był dobry napad , jak mówią bracia Czesi. Po pierwsze było spokojniej , po drugie było bardziej widokowo.
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...390099f19b.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...4f798bbb3c.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...37069776b9.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...20014d53ab.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...0516671dd4.jpg

Dodatkowo okazało się że w bonusie mamy ciekawszą drogę niż DN18 , która owszem jest zakręcona ale idzie w lesie i widoków tam zbyt wiele nie ma . Wprawdzie ta ciekawa droga była w remoncie , tzn tylko zdrapali górną warstwę i od czasu do czasu były szutrowe przerywniki , ale dzięki temu samochody nie przeszkadzały nam w kontemplacji krajobrazu. Pod koniec dnia mamy tylko jeden cel dojechać do Satu Mare aby skorzystać z noclegu . W mijanych wioskach zaczyna się pora powrotu bydła z pastwisk . W jednej z nich postanawiam zrobić zdjęcie, powoli wyłuskuję aparat z tankbaga i w momencie uwolnienia spada mi dekiel z obiektywu. Muszę się zatrzymać , zejść z motocykla i wrócić po dekielek . Po powrocie do motocykla pstrykam kilka fotek i mam zamiar odpalić , ale stan licznika powoduje że muszę zrobić jeszcze jedno dodatkowo.
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...4569500871.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...d47f81ac73.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...01c6831453.jpg

W następnych wioskach byłem już przygotowany
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...4a81ef5c13.jpg

Pokonujemy ostatnie kilometry i meldujemy się w hotelu. Motocykl można schować na zapleczu .
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...d9d6b99a7d.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...b28c7116b3.jpg

W hotelu nie jesteśmy jedynymi motocyklistami , widzimy 2 motocykle z Finlandii , w tym jeden kompletnie nie pasujący na wycieczkę po Rumunii.

Wysłane z mojego Nexus 6 przy użyciu Tapatalka

fassi 03.08.2015 22:46

Piknie piknie na tej waszej rajzie tylko ze juz niby koniec?. Mam tylko pytanie dlaczego ten czerwony GS nie jest przygotowany do wycieczki po rumunii? Zawiechy nie zmodyfikowal w turatechu? Podgrzewania siedzenia nie mial? Czy abs byl starej generacji?

puszek 03.08.2015 22:50

Byliscie u Marileny na obiedzie? Casa Alpina to cała historia... Doskonałe miejsce na biwak/hotelik. Polecam wszystkim.

marekw 04.08.2015 03:34

A tam czepiasz sie

consigliero 04.08.2015 07:58

Zasadniczo Cabana Alpina jest też częścią naszej historii , ale pojmowanej inaczej , tak po gieesiarsku . Kawa , ciasteczko, hotelik , złota karta . Nie było też nam dane zjeść tam obiadu , chyba tylko kawę się udało któregoś razu. Zgadzam się że to niezłe miejsce na piknik , tylko teraz nie było żadnego pieska
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...1f1f1c8afa.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...f0156a0f32.jpg

Ta wycieczka nie dostarczyła nam też żadnych specjalnych przeżyć kulinarnych , może za wyjątkiem wizyty w Tokaju. Rano gdy chciałem wyprowadzić motocykl z zaplecza nie można tego było dokonać bo jakiś gość hotelu skutecznie zablokował bramę , pozostało udać się na śniadanie. Wtedy rozpoznałem motocyklistów . Na sali pojawiło się dwóch piratów , kamizelki skórzane z naszywkami odwiedzonych krajów, swoją drogą to bardzo praktyczne rozwiązanie zamiast naklejania stickerów na kufrach. Bandamki na głowach i przy stole siedzą razem z małżonkami. Nigdy nie należy sądzić kogoś po wyglądzie , jak mówi stare przysłowie , byliśmy pewni że małżonki jadą samochodem i to przeświadczenie trwało do momentu kiedy zaczęli się przygotowywać do odjazdu. Z krótkiej rozmowy wyszło że przyjechali od północy przez Ukrainę i obecnie wracają przez Węgry , Austrię w kierunku domu . Na pytanie jak się jedzie tym sportem prowadzący odpowiedział że tragicznie , tym bardziej wyraził em swój podziw zwłaszcza dla jego małżonki .
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...055cf55b47.jpg
W nocy pojawił się przed hotelem jeszcze mały GS , którego właściciel był w trakcie wycieczki do Albanii i miał na to miesiąc . Pożegnaliśmy wszystkich i ruszyliśmy w kierunku domu . Na granicy kolejka ale podjechaliśmy bokiem i po krótkiej chwili oczekiwania , nawet otworzyli dodatkowy pas z którego skorzystaliśmy skwapliwie , może inni byli nam nawet wdzięczni za ten manewr . Węgry jak Węgry , długie proste , jedyną rozrywką jest wizyta w Tokaju gdzie próbuję odnaleźć idealną zupę rybną , co częściowo się udaje , błędem było dobranie drugiego dania , które zostało zapakowane .
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...555648138e.jpg


http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...f351f59278.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...250ecb394b.jpg
Jeszcze tylko szybkie zakupy
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...98a59fbb76.jpg
Do polski wjeżdżamy koło Czorsztyna i robimy błąd kierując się w stronę zakopianki . Od Nowego Targu aż do początku dwupasmówki przedzieramy się środkiem co nie jest łatwe w warunkach permanentnego korka , nie każdy kierowca ułatwia nam powrót gdy z przeciwka coś jedzie . Gdybym bym samochodem , to chyba bym go porzucił i poszedł na piechotę. Gdy przejeżdżamy przez Myślenice i przed pierwszymi światłami znów się blokuje , uciekam w prawo i przez Siepraw staram się dostać do Krakowa. Z początku wydawało się że wpadliśmy z deszczu pod rynnę bo znowu trafiliśmy na kolumnę samochód , po dostaniu się na jej czoło zobaczyliśmy rozciągnięty peleton , czyżby Tour de Pologne? Na szczęście była to tylko pielgrzymka rowerowa Zakopane Hel i po kilku kilometrach udało się ją zostawić z tyłu . W domu pozostało nam tylko się rozładować a ja wieczorem wsiadłem w pociąg do Gdańska aby znajomemu oglądnąć traktor który chciał zakupić .
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...a669bf0811.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...a874c31abf.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...caacff0ca5.jpg

Wysłane z mojego Nexus 6 przy użyciu Tapatalka

consigliero 08.08.2015 10:23

Cytat:

Napisał Elwood (Post 443718)
Do rodzinnego albumu.


Ja wolę takie ,

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...5b4e10aa1d.jpg

lord 09.08.2015 10:05

Piękne w tej relacji jest przełamanie pewnego tabu, jakim jest wymuszona konieczność uśmiechania się na zdjęciach, wy po prostu macie to gdzieś. Tak trzymać.

myku 10.08.2015 15:26

Dokladnie to właśnie miałem napisać 😀ale ostatnia fota dala mi promyk nadziei ze te podróże was cieszą 😉

consigliero 11.08.2015 10:08

Gieesiarze na wycieczce
 
Ostatnio nie bywa łatwo , tym bardziej że problemy atakują ze wszystkich stron , ale może już w przyszłym sezonie jak uda się uzyskać małą stabilizację wybierzemy się w końcu na dłuższą wycieczkę .
Na razie trzeba się radować nawet tymi małymi , cieszą bo postrzegane wspólnie . Nie wiem tylko dlaczego wypomina mi czasem moje życzenia które usłyszała ze 4 lata temu " gdybym zabił to właśnie bym wychodził"
http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...aa07c2a9f2.jpg
A tak męczymy się dalej wspólnie, licząc że takie dni wrócą

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...fa50c9b3c1.jpg

http://images.tapatalk-cdn.com/15/08...823e5b8d68.jpg

consigliero 19.03.2019 13:11

https://www.flickr.com/photos/wawrzeniec/shares/yB01aT


https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...7af4c8f498.jpg

Sasza 26.03.2019 21:47

Co u mnie nie tak, że widze tylko ostatnie zdjęcie?

consigliero 26.03.2019 21:53

Wszystko w porządku, ja też nie widzę i z braku czasu jest link do zdjęć. Nie napiszę że to wina tapatalk który zmienił serwer i odnośniki straciły miejsce w sieci. To moja wina i moje lenistwo.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:25.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.